Jasne są zasady rywalizacji o Puchar Polski. Wszystko rozpoczyna się od ćwierćfinałów, w których oglądamy sześć najlepszych drużyn na półmetku PlusLigi. Skład uzupełniają dwa zespoły z eliminacji, które odbywają się dla ekip z niższych lig.
Na ten moment jasne jest, że o tytuł powalczą Jastrzębski Węgiel, Projekt Warszawa, Aluron CMC Warta Zawiercie i Asseco Resovia Rzeszów. Trwa jeszcze walka o dwa pozostałe miejsca, w której biorą udział cztery zespoły - Trefl Gdańsk, PSG Stal Nysa, Bogdanka LUK Lublin oraz Indykpol AZS Olsztyn.
W gronie tym nie ma już Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która wygrała Puchar Polski w czterech ostatnich sezonach (w 2020 roku rozgrywki zostały przerwane z uwagi na COVID-19). To efekt czwartkowego (4 stycznia) zwycięstwa Stali nad Ślepskiem Malow Suwałki (3:0).
Podopieczni Tuomasa Sammelvuo tracą cztery punkty do drużyny z Nysy, która na ten moment zajmuje ostatnie miejsce gwarantujące udział w Pucharze Polski. Tym samym nie mają już żadnych szans, by ich przegonić.
Warto jednak podkreślić, że ZAKSA od początku sezonu ma problemy zdrowotne. Obecnie kontuzjowany jest między innymi podstawowy przyjmujący Aleksander Śliwka. Plagę kontuzji wykorzystali rywale, przez co wicemistrz Polski ma obecnie bilans 7-7 i zajmuje 9. miejsce w tabeli.
Przeczytaj także:
GKS wykorzystał szansę. Czarna seria Cuprum trwa w najlepsze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży