Klub Martyny Czyrniańskiej potknął się tylko raz

Niespodzianki w Lidze Mistrzów. Gigant nie poradził sobie w Rumunii

Eczacibasi Stambuł nie straciło nadziei na zajęcie pierwszego miejsca w grupie Ligi Mistrzyń i bezpośrednie przejście do ćwierćfinału. Sytuacja zespołu Martyny Czyrniańskiej skomplikowała się z powodu porażki w pierwszym meczu z Savino Del Bene Scandicci, dlatego nie może już gubić punktów przed rewanżem z włoskim zespołem. W środę przeciwnikiem Eczacibasi był Vasas Obuda Budapeszt i pojedynek zakończył się wynikiem 3:1. Jedyne potknięcie przyjezdnych było w trzecim secie.

Siatkarki Savino Del Bene Scandicci wybrały się w inny rejon Bałkanów. Także one były faworytkami w rywalizacji z Maricą Płowdiw, która co prawda jest doświadczonym pucharowiczem, ale nie notuje w europejskich rozgrywkach dobrych wyników. Faworyt zwyciężył w trzech setach i tylko w pierwszym z nich Marica dobiła do granicy 20 małych punktów.

Inna włoska drużyna Vero Volley Milano poleciała do Serbii i zagrała z Jedinstvo S.P. Drużyna z Lombardii potrzebowała kompletu punktów, żeby zachować przewagę w tabeli nad wiceliderem VakifBankiem Stambuł. Wykonała zadanie z dużą łatwością i zwyciężyła 3:0 w krótkich setach. Gospodynie było stać maksymalnie na zdobycie 16 punktów w drugim secie. W pozostałych partiach przewaga siatkarek z Włoch była jeszcze wyraźniejsza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

5. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzyń:

Grupa A:

Jedinstvo S.P. - Vero Volley Milano 0:3 (14:25, 13:25, 16:25)

Tabela grupy A:

Grupa B:

Marica Płowdiw - Savino Del Bene Scandicci 0:3 (20:25, 14:25, 16:25)

Vasas Obuda Budapeszt - Eczacibasi Dynavit Stambuł 1:3 (15:25, 16:25, 25:20, 22:25)

Tabela grupy B:

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?