Ciekawe starcie pucharowiczów w Łodzi. PGE Rysice Rzeszów lepsze po raz trzeci

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: atakuje Małgorzata Lisiak (z prawej)
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: atakuje Małgorzata Lisiak (z prawej)

Trzecie spotkanie pomiędzy tymi ekipami w tym sezonie skończyło się takim samym rezultatem. PGE Rysice Rzeszów pokonały w Łodzi Grot Budowlanych 3:1 w 18. kolejce Tauron Ligi siatkarek.

Obie drużyny są w trakcie dwumeczów w europejskich pucharach. Łodzianki walczą w ćwierćfinale Pucharu CEV z francuskim Beziers Angels i pierwszy mecz wygrały 3:1. Z kolei rzeszowianki rywalizują o wejście do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń z VakifBankiem Stambuł, ale pierwsze spotkanie przegrały w trzech partiach. To one były faworytkami tego spotkania.

Ale to po łódzkiej stronie siatki zagrała siatkarka, która prowadziła PGE Rysice do sukcesów przez sześć ostatnich sezonów. Jelena Blagojević, bo o niej mowa, latem 2023 roku przeszła do Shenzen Zhongsai, a po zakończeniu rozgrywek w Chinach, powróciła do Tauron Ligi, ale zasiliła Grot Budowlanych Łódź.

- Na pewno będzie dużo emocji, bo to jest klub, w którym spędziłam sześć lat. Byłam kapitan i byłam częścią wszystkich sukcesów. Będzie sporo emocji, bo wciąż grają dziewczyny, z którymi ja grałam. Wygrywałyśmy razem, ale nie ma co przykładać do emocji zbyt dużej wagi. Teraz jestem w Grot Budowlanych, więc będę robić wszystko, żebyśmy jako zespół zdobyłyśmy punkty. Serce w sobotę będzie mi mocniej biło, ale głowa musi być w stu procentach skupiona na grze z moją drużyną - zapowiadała Serbka w przedmeczowych wywiadach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy

Brązowe medalistki mistrzostw Polski ubiegłego sezonu przez pierwszą połowę premierowej odsłony sobotniego meczu trzymały się bardzo dobrze. Ba, nawet prowadziły 15:12. Tyle, że im bliżej było końca partii, tym bardziej rozkręcały się przyjezdne. Potrafiły wywrzeć na łodziankach presję zagrywką, a także przypilnować ich blokiem. Zadziałało jednak prawo serii. Ze stanu 16:16 zrobiło się 24:17 dla PGE Rysic, które ostatecznie zwyciężyły do 19. Tu plusik stawiamy przy Amandzie Coneo.

W drugiej partii dalej rzeszowianki cisnęły przeciwniczki zagrywką. Dwa asy z rzędu posłała Gabriela Orvosova i było już 8:6 dla ekipy z Podkarpacia. Jednak ekipa Macieja Biernata się nie poddawała i przede wszystkim świetnie pracowała w obronie, dzięki czemu wygrała najdłuższą wymianę spotkania i wyszła na prowadzenie 12:11. Później znów przeciwniczki nadgoniły rezultat zagrywką, a gospodynie ponownie spięły się w obronie oraz w bloku i zdobyły sześć punktów w serii - z 18:18 zrobiło się 24:18 dla Grot Budowlanych, które ostatecznie wygrały do 20.

Set trzeci to znów mozolna praca rzeszowianek w zagrywce i nierówna gra łodzianek w przyjęciu. Po serii Amandy Coneo w polu serwisowym było już 11:6 dla PGE Rysic. Grot Budowlane zbliżyły się na 2-3 punkty dzięki mocy w ataku Ana Bjelicy oraz sprytowi Jeleny Blagojević, która bawiła się z blokiem przeciwniczek. Siatkarki trenera Macieja Biernata doprowadziły do remisu po 22, lecz w ostatnich piłkach przegrały z blokiem przeciwniczek i nie zdobyły już ani jednego punktu.

I podobnie w czwartej części gry - do stanu 11:11 żadna z drużyn nie odskoczyła. Następnie rzeszowianki popracowały blokiem i wygrały pięć z siedmiu następnych akcji, po czym... znów zrobił się remis 16:16. W drugiej fazie seta PGE Rysice popchnęła w ofensywie Gabriela Orvosova i na ten zryw gospodynie już nie zdołały odpowiedzieć. Przegrały 19:25 i w całym meczu 1:3. Co ciekawe, takim samym wynikiem kończyły się dwa poprzednie mecze pomiędzy tymi ekipami - zarówno w Tauron Pucharze Polski, jak i w pierwszej rundzie rozgrywek ligowych.

Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Grot Budowlani Łódź - PGE Rysice Rzeszów 1:3 (19:25, 25:20, 22:25, 20:25)

Grot Budowlani: Wilińska, May, Różyńska, Bjelica, Mitrović, Lisiak, Łysiak (libero) oraz Blagojević, Łazowska, Sobiczewska, Kukulska.

PGE Rysice: Wenerska, Coneo, Jurczyk, Orvosova, Szlagowska, Centka, Szczygłowska (libero) oraz Kowalska, Obiała, De Paula.

MVP: Gabriela Orvosova (PGE Rysice).

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty Chemik Police 75 27 25 2 79:14
2 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 64 28 22 6 71:33
3 PGE Rysice Rzeszów 60 28 20 8 68:33
4 ŁKS Commercecon Łódź 57 26 20 6 65:34
5 Grot Budowlani Łódź 43 27 14 13 52:45
6 UNI Opole 36 26 11 15 43:53
7 MOYA Radomka Radom 32 26 11 15 45:57
8 ITA TOOLS Stal Mielec 25 24 8 16 36:57
9 Energa MKS Kalisz 25 26 8 18 36:60
10 KGHM #VolleyWrocław 19 24 7 17 33:60
11 Metalkas Pałac Bydgoszcz 15 22 5 17 20:55
12 Grupa Azoty Akademia Tarnów 8 22 2 20 15:62

Czytaj też: Polskie siatkarki ze zmiennym szczęściem w półfinałach Pucharu Challenge

Komentarze (5)
avatar
obiektywny
4.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze się stało, że "zawzięty francuzik" musiał postawić na Weronkę Szlagowską i mogła pokazać się (z dobrej strony) na dłuższym dystansie! Anie Kalandadze szybkiego powrotu do zdrowia! Brawo Czytaj całość
avatar
obiektywny
3.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legionowiaku Błażeju: tobie już całkowicie pomieszało się pod kopułą! 
avatar
BlazejB
3.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muzyka 
avatar
BlazejB
3.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potwierdziło się, że Kalandadze jest w gorszej formie w tym sezonie. Czas na niemądry żart w stylu szych z FIVB i CEV. Od dłuższego czasu mam taki pomysł. Polski Związek Piłki Siatkowej i Czesk Czytaj całość