Tanecznym krokiem do półfinału. Grot Budowlani Łódź w czwórce Pucharu CEV

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: radość siatkarek Grot Budowlanych Łódź
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: radość siatkarek Grot Budowlanych Łódź

Mimo wszechobecnego chaosu w hali, zrobiły swoje. Siatkarki Grot Budowlanych Łódź po raz drugi pokonały francuskie Beziers Angels - tym razem 3:2 - i awansowały do półfinału Pucharu CEV.

Łodzianki znalazły się w najlepszej ósemce drugich co do ważności europejskich rozgrywek klubowych dzięki trzeciemu miejscu w grupie Ligi Mistrzyń. Z kolei ekipa z Francji od początku sezonu występuje w Pucharze CEV od pierwszej rundy i wyeliminowała kolejno ZOK Bimal-Jedinstvo Brcko, FC Porto, oraz Crveną Zvezdę Belgrad. Pierwszy mecz w Łódź Sport Arenie im. Józefa Żylińskiego przegrała jednak 1:3.

- Spodziewaliśmy się trudnego spotkania. To konsekwencja ostatnich dni, bo nie jesteśmy jeszcze w stanie w stu procentach panować nad pewnymi rzeczami. Mam tu na myśli aspekt zdrowotny. Dlatego tym bardziej cieszę się, że domknęliśmy ten mecz w czterech setach. Było to szalenie istotne w kontekście całej rywalizacji w dwumeczu - podkreślał w rozmowie z nami trener Grot Budowlanych Maciej Biernat po pierwszym spotkaniu.

W rewanżu szkoleniowiec trzeciej drużyny Tauron Ligi minionego sezonu postawił na Jelenę Blagojević już w wyjściowej szóstce. Serbka niecały tydzień wcześniej zadebiutowała w niebiesko-biało-czerwonych barwach po transferze z ligi chińskiej. I choć w hali było dość dużo chaosu, bo podczas spotkania z trybun rozbrzmiewały utwory wykonywane przez orkiestrę dętą, a każda wideoweryfikacja się przedłużała, łodzianki poradziły sobie z tym wszystkim.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy

Z kolei telewidzowie mieli jeszcze bardziej utrudniony odbiór tego spotkania, bo transmisja prowadzona była w sposób chaotyczny i rwany, a realizatorowi momentami umykały fragmenty gry, kiedy pokazywał powtórki zamiast akcji na boisku.

A siatkarki z Łodzi przede wszystkim trzymały bardzo dobry poziom przyjęcia, co otwierało właściwie wszystkie możliwości w ataku. Co więcej, nawet gdy rywalki zbliżały się na jeden punkt, działał łódzki blok, który studził zapały Sereny Gray czy Taylor Fricano. Ważne piłki po stronie Grot Budowlanych kończyły zarówno Blagojević, jak i Ana Bjelica czy Mackenzie May, dzięki czemu pierwszy set padł ich łupem po wygranej 25:21.

Druga partia to już dominacja łódzkiego zespołu, który w środkowej fazie seta zdołał odskoczyć na sześć punktów (16:10) dzięki skutecznej, odrzucającej zagrywce wspominanego przed momentem trio. W ten sposób Anioły z Beziers straciły wszystkie argumenty i przegrały wysoko, bo aż 16:25. A to rozstrzygnęło już rywalizację w dwumeczu, gdyż do awansu do półfinału potrzebne były im minimum dwie wygrane partie.

Na trzecią część gry trenerzy obu ekip wprowadzili zawodniczki, które w tym spotkaniu grały mało lub w ogóle nie pojawiły się na boisku. Po stronie Grot Budowlanych były to m.in. Andrea Mitrovic, Weronika Sobiczewska czy Martyna Łazowska. Mimo tego dalej łodzianki trzymały kontrolę nad spotkaniem dzięki wypracowanej na początku przewadze.

Pod koniec tej części gry jednak ją straciły i zrobiło się 19:19. W końcówce półfinalistki mistrzostw Francji sezonu 2022/2023 obroniły parę ważnych piłek, a kluczowe ataki kierowały do Elisy Lohmann, która miała dużo siły i potrafiła ataki zamienić na punkty. Pod koniec seta zrobiło się jeszcze zamieszanie w związku z wideoweryfikacją, bo sędziowie sprawdzili nie to, o co prosił łódzki sztab. Beziers wygrało 25:23 i przedłużyło mecz.

Orkiestra dęta przygrywała dalej, setki kibiców na trybunach bawiły się świetnie, a gospodynie rozkręcały się w grze i nie chciały tego meczu kończyć. Nawet jeśli nic im już to nie dawało w kontekście Pucharu CEV. Okazało się, że siatkarkom z "betkami" na koszulkach coraz trudniej było się przebić przez blok przeciwniczek, a do tego łodzianki nie krzywdziły już rywalek zagrywką. Finalnie doszło do tie-breaka, bo francuska ekipa zwyciężyła w czwartej odsłonie 25:20.

Na piątą partię trener Biernat wystawił na boisko Jelenę Blagojević oraz Ewelinę Wilińską i właściwie od początku to jego drużyna miała inicjatywę po swojej stronie i kilka punktów przewagi. Ostatecznie to zespół gości zwyciężył 15:11 i po blisko dwuipółgodzinnej walce także w całym meczu 3:2.

W półfinale Grot Budowlani Łódź czekają na zwycięzcę pary Viteos Neuchatel (Szwajcaria) - Jedinstvo Stara Pazova (Serbia). Pierwsze spotkanie w czterech setach wygrał drugi z wymienionych zespołów, a rewanż odbędzie się w środę. Z kolei terminy półfinałów to 20-22 lutego w Łodzi oraz 27-29 lutego na wyjeździe.

Beziers Angels - Grot Budowlani Łódź 2:3 (21:25, 16:25, 25:23, 25:20, 11:15)

Beziers: Powell, Hoffman, Gray, Fricano, Victoria Lopez, Ogoms, Bernard (libero) oraz Bouzinac, Milos, Lohman.

Grot Budowlani: Wilińska, May, Różyńska, Bjelica, Blagojević, Lisiak, Łysiak (libero) oraz Mitrović, Sobiczewska, Łazowska.

MVP: Ewelina Wilińska (Grot Budowlani).

Czytaj też: Dobre wieści z obozu wicemistrza Polski przed meczem Ligi Mistrzów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty