Skra z ważnym zwycięstwem. Norwid ma czego żałować

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów

PGE GiEK Skra Bełchatów z kolejną wygraną w PlusLidze. Bełchatowianie wygrali na swoim terenie z Exact Systems Hemarpolem Częstochowa 3:0. Beniaminek PlusLigi ma czego żałować, bo był bliski wygrania dwóch setów.

Kilkanaście lat temu spotkania drużyn z Bełchatowa i Częstochowy elektryzowały kibiców. Skra rokrocznie rywalizowała o mistrzostwo, a AZS marzył o powrocie na ligowy szczyt. To już jednak przeszłość. Skra w tym sezonie musi martwić się o awans do fazy play-off, AZS nie istnieje, a w PlusLidze gra Norwid, który rywalizuje pod nazwą Exact Systems Hemarpol.

W pierwszym meczu tych drużyn sensacyjne zwycięstwo odnieśli częstochowianie. Zespół beniaminka PlusLigi już kilkukrotnie pokazał, że stać go na sprawienie niespodzianek. Jednak trudno było oczekiwać, że w Bełchatowie to Norwid będzie górą.

Pierwszy set rozpoczął się od gry punkt za punkt, ale to częstochowianie jako pierwsi uzyskali trzypunktową przewagę (8:11), a to za sprawą punktowych serwisów Dawida Dulskiego. Goście zdołali jeszcze podwyższyć prowadzenie (11:15) - znów po asie, tym razem Tomasza Kowalskiego. I wtedy zacięła się gra przyjezdnych i to Skra doszła do głosu. Bełchatowianie szybko odrobili straty (17:16), a w końcówce nie dali sobie wyszarpać wygranej, triumfując do 22.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem

Częstochowianie mogli żałować niewykorzystanej szansy na zwycięstwo w premierowej partii. W drugiej odsłonie scenariusz się powtórzył: znów Norwid uzyskał trzy punkty przewagi w podobnej fazie seta, ale Skra szybko odrobiła stratę. W końcówce znów nerwy na wodzy utrzymali bełchatowianie, a partię zakończył blokiem na Rafale Sobańskim Mateusz Poręba. Skra wygrała 25:23 i prowadziła 2:0.

Norwid grał dobrą siatkówkę, ale znów decydowały pojedyncze błędy, które były bardzo kosztowne dla beniaminka. Trzecia partia przebiegała już pod dyktando miejscowych. Po serii błędów Skra prowadziła już 7:2. Tak udany początek ustawił tę partię. Częstochowianie nie zdołali nawiązać walki z przeciwnikiem, popełniali szkolne błędy. Norwid może czuć rozczarowanie, bo bez wątpienia goście nie zasłużyli na porażkę 0:3. W ostatnim secie Skra oddała przeciwnikom tylko 12 punktów.

PGE GiEK Skra Bełchatów - Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:22, 25:23, 25:12)

Skra: Poręba, Łomacz, Aciobanitei, Lemański, Konarski, Lipiński, Diez (libero) oraz Nowak, Kupka, Petkov

Exact Systems Hemarpol: Sobański, Hain, Dulski, Kogut, Janus, Kowalski, Jaskuła (libero) oraz Keturakis, Borkowski, Bouguerra, Espeland, Rymarski

MVP: Bartłomiej Lemański (PGE GiEK Skra Bełchatów).

Czytaj także:
Bogdanka LUK Lubin nie straciła rozpędu w meczu PlusLigi
Nicolas Szerszeń przedwcześnie zakończył sezon. "Przede mną długie cztery miesiące"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty