Puchar Turcji w "polskich" rękach. Pierwsze trofeum Magdaleny Stysiak w Fenerbahce Stambuł

Twitter / fbvoleybol / Na zdjęciu: siatkarki Fenerbahce Opet Stambuł po wygranej w Pucharze Turcji
Twitter / fbvoleybol / Na zdjęciu: siatkarki Fenerbahce Opet Stambuł po wygranej w Pucharze Turcji

Na to trofeum klub czekał siedem lat. Fenerbahce Opet Stambuł, z Magdaleną Stysiak w składzie, pokonało Eczacibasi Dynavit Stambuł Martyny Czyrniańskiej 3:1 i sięgnęło po Puchar Turcji. To pierwszy skalp drużyny Stefano Lavariniego w tym sezonie.

Już przed rozpoczęciem turnieju finałowego w Ankara Spor Salonu było wiadomo, że krajowy puchar pojedzie do Stambułu. W półfinale Fenerbahce pokonało w czterech setach THY Stambuł, a Eczacibasi okazało się lepsze po tie-breaku od VakifBanku Stambuł, który w październiku sięgnął po Superpuchar Turcji pokonując w pięciu setach Fenerbahce.

I choć to ekipa Stefano Lavariniego uchodziła za minimalnego faworyta, w tym sezonie w lidze zespół Ferhata Akbasa pokonał u siebie Fenerbahce 3:2. Z drugiej strony to właśnie Magdalena Stysiak i jej koleżanki zapewniły już sobie pierwsze miejsce na koniec fazy zasadniczej.

Zacięty pierwszy set na swoją korzyść rozstrzygnęła ekipa Fenerbahce 25:23. W drugim jednak została zbita do 16, lecz w trzecim odpowiedziała niemal tym samym, bo zwyciężyła 25:17. Czwarta partia również należała do Żółtych Aniołów, które triumfowały do 20 i mogły cieszyć się z wygranej 3:1 w całym spotkaniu.

ZOBACZ WIDEO: Kto faworytem meczu Walia - Polska? Eksperci nie mają wątpliwości

- Niełatwo gra się poza swoim domem, trzeba się z wieloma rzeczami oswoić. Ale uważam, że w końcu zrobiliśmy kilka kroków do przodu i ten puchar jest znakomitą bazą do tego, byśmy w tym sezonie sięgnęli po więcej - mówił na gorąco Stefano Lavarini w wywiadzie dla tureckiej telewizji TRT Spor.

W finale Magdalena Stysiak pojawiła się na boisku jedynie na moment w pierwszym secie i na kilka piłek w drugiej partii przy wysokim prowadzeniu Eczacibasi. Z kolei po stronie Eczacibasi borykająca się ostatnio z kłopotami zdrowotnymi Martyna Czyrniańska w ogóle nie weszła na plac gry.

Warto przypomnieć, że polskich wątków w tym finale było więcej. W sztabie Fenerbahce, któremu przewodniczy Stefano Lavarini pracują również asystenci - Krystian Pachliński i Bartosz Groffik, a dyrektorem sportowym jest Dariusz Stanicki. A w Eczacibasi pierwszego szkoleniowca - Fernata Akbasa - wspierają drugi trener Przemysław Kawka i trener przygotowania fizycznego Łukasz Filipecki.

Dodajmy, że obie ekipy spotkają się ze sobą ponownie w czwartek, 28 marca o 18:00 w zaległym meczu 15. kolejki tureckiej ekstraklasy. Zarówno dla jednych, jak i dla drugich będzie to ostatnie spotkanie fazy zasadniczej. Jednak o ile w przypadku Fenerbahce pozycja lidera już nie ulegnie zmianie, o tyle Eczacibasi wciąż walczy o drugą lokatę z VakifBankiem. Tyle, że zespół Giovanniego Guidettiego będzie murowanym faworytem w starciu z Nilufer Belediyesi.

Wyniki turnieju finałowego o Puchar Turcji:

Półfinały:

Fenerbahce Opet Stambuł - THY Stambuł 3:1 (25:19, 22:25, 25:13, 25:20)
Eczacibasi Dynavit Stambuł - VakifBank Stambuł 3:2 (25:18, 25:23, 22:25, 24:26, 15:12)

Finał: 

Fenerbahce Opet Stambuł - Eczacibasi Dynavit Stambuł 3:1 (25:23, 16:25, 25:17, 25:20)

Czytaj również: Zaskakująca decyzja reprezentantki Belgii. Na Euro napsuła Polkom sporo krwi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty