Jednostronny mecz w Lubinie. Coraz mniej niewiadomych w PlusLidze

KGHM Cuprum zanotował zwycięstwo w 29. kolejce PlusLigi na wagę utrzymania w PlusLidze. Lubinianie na własnym parkiecie bez straty seta ograli GKS Katowice. Tym samym z elitą pożegnają się Enea Czarni Radom lub Exact Systems Hemarpol Częstochowa.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Materiały prasowe / Plusliga

W 28. kolejce KGHM Cuprum Lubin stanął przed szansą zapewnienia sobie utrzymania w PlusLidze. Potrzebował do tego zwycięstwa na własnym obiekcie z GKS-em Katowice, nawet po tie-breaku. Rywale przystąpili do meczu pewni ligowego bytu.

Początek rywalizacji należał do gości, którzy wyszli nawet na 8:4. Rywale w połowie seta byli w stanie złapać kontakt (8:9), lecz nie udało im się pójść za ciosem. W efekcie katowiczanie ponownie odjechali na trzy "oczka" (12:9).

Cuprum po trzypunktowej serii dopiął swego i doprowadził do remisu 15:15. A kolejne "oczka", które wpadały na ich konto seryjnie, dały im prowadzenie 22:18. Rywale odpowiedzieli i złapali kontakt (21:22), ale to miejscowi wypracowali sobie dwie piłki setowe. I już przy pierwszej z nich zakończyli premierową odsłonę.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Po zmianie stron lepszy start zanotowali lubinianie (7:3). Dzięki temu poszli za ciosem i w połowie seta ich przewaga wzrosła jeszcze bardziej, bo do sześciu punktów (13:7). Chwilowy lepszy fragment GKS-u nie miał większego znaczenia, gdy Cuprum wyszedł na 17:10.

Gdy gospodarze prowadzili 23:17 wydawało się, że w drugim secie wszystko jest już jasne. Nagle jednak nastąpił zryw przyjezdnych, podczas którego zniwelowali całą stratę i doprowadzili do remisu 23:23. Tyle tylko, że znów Cuprum błysnął w najważniejszym momencie. Najpierw wypracował setbola, a później dokończył dzieła.

Tym samym miejscowi byli zarówno o krok od końcowego triumfu, jak i od utrzymania. Zwłaszcza, gdy w kolejnej partii to oni wypracowali pierwszą większą przewagę i to w ważnym momencie (16:12). Od tego momentu toczyli grę punkt za punkt do stanu 20:16. Wówczas dwa "oczka" wpadły na konto GKS-u (18:20).

Jednak od tego momentu zespół z Katowic nie miał nic do powiedzenia. Do samego końca trzeciego seta udało im się zdobyć zaledwie jeden punkt. A Cuprum po raz kolejny w końcówce udowodnił swoją wyższość (25:19) i zamknął mecz w najszybszy możliwy sposób.

W efekcie jasne jest, że lubinianie pozostaną w PlusLidze. Z nią pożegnają się Enea Czarni Radom lub beniaminek Exact Systems Hemarpol Częstochowa.

PlusLiga, 28. kolejka:

KGHM Cuprum Lubin - GKS Katowice 3:0 (25:22, 25:23, 25:19)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×