Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel. Gdzie oglądać finał Ligi Mistrzów? O której start?

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Jastrzębski Węgiel
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Jastrzębski Węgiel

W niedzielę, 5 maja o godzinie 16:00 rozpocznie się finał Ligi Mistrzów. W nim zmierzą się Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel. Sprawdź, gdzie będzie można oglądać to spotkanie w telewizji i internecie.

[b]

Finał Ligi Mistrzów. Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel. Gdzie oglądać spotkanie w TV? Jak znaleźć transmisję online?[/b]

Poprzednie dwie edycje Ligi Mistrzów siatkarze Jastrzębskiego Węgla kończyli porażką, uznając wyższość późniejszego triumfatora rozgrywek. W sezonie 2021/22 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle eliminowała zespół z Górnego Ślaska w półfinale. Przed rokiem obie ekipy zmierzyły się w batalii o złoto.

Teraz jastrzębianie ponownie powalczą o tytuł, ale z innym rywalem. Otóż w ostatnim spotkaniu tegorocznego sezonu Ligi Mistrzów zmierzą się z włoskim Itasem Trentino. Trudno wskazać faworyta tej potyczki.

Finał Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel rozegrany zostanie w niedzielę, 5 maja. Początek spotkania o godz. 16:00 naszego czasu. Transmisja dostępna będzie na kanałach Polsat, Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1.

Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel w internecie. Stream online z finału Ligi Mistrzów

Spotkanie Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel można śledzić także na żywo w internecie. Stream online z tej potyczki będzie aktywny na platformie Polsat Box Go oraz Pilot WP (w odpowiednich pakietach). Z tych usług można korzystać również na urządzeniach mobilnych. Tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Relacja tekstowa z finału Ligi Mistrzów. Mecz Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel na WP SportoweFakty.

Początek meczu Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel: 16:00. Transmisja TV: Polsat, Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1. Stream online: Polsat Box Go, Pilot WP (w odpowiednich pakietach). Relacja LIVE: WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty