Joanna Wołosz może wrócić na tron w Europie. Włoska bitwa z polskim akcentem

Materiały prasowe / Serie A / Joanna Wołosz w towarzystwie siatkarek Prosecco Doc Imoco Conegliano
Materiały prasowe / Serie A / Joanna Wołosz w towarzystwie siatkarek Prosecco Doc Imoco Conegliano

Do finału Ligi Mistrzyń dotarły dwa włoskie zespoły. Faworytem meczu będzie Prosecco Doc Imoco Conegliano, którego rozgrywającą jest od lat Joanna Wołosz.

Daniem głównym niedzieli będzie finał Ligi Mistrzów z udziałem Jastrzębskiego Węgla i Itasu Trentino. Po jego zakończeniu rozpocznie się mecz, który wyłoni najlepszy klub Ligi Mistrzyń. O godzinie 19 czasu polskiego rozpoczną grę Prosecco Doc Imoco Conegliano i Vero Volley Monza.

Od 20 lat w Lidze Mistrzyń zwyciężają tylko kluby z Włoch, Turcji albo Rosji. Tych ostatnich nie ma w europejskich pucharach z powodu konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Tym samym aktualnie trwa wyścig włosko-turecki. Paradoksem jest fakt, że kiedy rok temu w finale grały dwa kluby z Turcji, to zrobiły to w Turynie, a kiedy w finale są dwa włoskie, przyjdzie im zmierzyć się w Antalyi.

Prosecco Doc Imoco Conegliano jest faworytem finału. Za klubem Joanny Wołosz jest sześć kolejnych wygranych z zespołem z Lombardii. Do tego, niedawno świętował zdobycie mistrzostwa Włoch. Vero Volley Monza zakończyło te rozgrywki w półfinale, w którym okazało się gorsze niż Savino Del Bene Scandicci.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Drużyna z Conegliano dotarła do finału bez większych problemów. W grupie zajęła pierwsze miejsce z kompletem punktów, a w towarzystwie Allianz MTV Stuttgart, PGE Rysic Rzeszów oraz Asterixa przegrała tylko trzy sety. Tym samym awansowała bezpośrednio do ćwierćfinału i już w fazie pucharowej eliminowała VakifBank Stambuł i Eczacibasi Stambuł. W edycji europejskiego pucharu jest niepokonana i chce, żeby tak pozostało do końca.

Vero Volley Monza także zagrało w tym sezonie z klubem z Tauron Ligi. Był nim ŁKS Commercecon Łódź pokonany w ćwierćfinale. Włoski zespół zajął drugie miejsce w grupie za VakifBankiem, ale nie musiał przedzierać się później przez baraże, a w półfinale wyeliminował inny zespół ze Stambułu - Fenerbahce. Zdecydował o tym złoty set. Obecność klubu z Monzy w finale nie jest sensacją, ale też nie był w typowaniach najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.

Joanna Wołosz może zwyciężyć w Lidze Mistrzyń po raz drugi. Cieszyła się ze zdobycia europejskiego pucharu w 2021 roku. W 2015, 2019 oraz 2022 roku ponosiła porażki w finałach. Kiedy reprezentantka Polski poprzednio dotarła do ostatniego meczu rozgrywek, przegrała 1:3 z VakifBankiem. Multimedalistka przyznaje, że wygranie Ligi Mistrzyń jest głównym celem jej zespołu na sezon.

- Zwycięstwo jest naszym wielkim marzeniem. Od pierwszego dnia sezonu była mowa, że celem jest finał i zmazanie złych wspomnień z 2022 roku. Jesteśmy tutaj i zrobimy wszystko, żeby puchar trafił do Conegliano. Rywalki odpadły z mistrzostw Włoch w półfinale, dzięki temu miały nieco więcej czasu na przygotowania do niedzielnego meczu. W takim pojedynku wszystko może się wydarzyć - powiedziała Joanna Wołosz w rozmowie z Polsatem Sport.

Prosecco Doc Imoco Conegliano - Vero Volley Monza / nd. 05.05.2024 godz. 19:00

Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)