Niespodzianka w derbach Azji. Przegrały z Polkami, nabrały rozpędu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Japonii
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Japonii
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Japonii pewnie zmierza po awans do igrzysk olimpijskich na podstawie rankingu FIVB. Ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni po przegranej z Polkami imponuje formą. W piątek pokonała w derbach Azji walczące o przepustki do Paryża Chinki.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Japonii w tegorocznej edycji Ligi Narodów Kobiet imponuje formą. Ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni nie zdołała wywalczyć awansu na igrzyska olimpijskie z turnieju kwalifikacyjnego, ale patrząc na jej dyspozycję w Lidze Narodów, nie powinna mieć problemów z wywalczeniem biletów do Paryża. Podopieczne Masayoshi Manabe w piątek pokonały Chinki w arcyważnym starciu.

Faworyta tego starcia trudno było wskazać. Obie ekipy znajdują się w podobnej sytuacji, bowiem o ich ewentualnym awansie na igrzyska olimpijskie zdecyduje ranking FIVB. Oba zespoły prezentowały zbliżoną formę w Lidze Narodów. Teoretycznie lepsze wrażenie sprawiały zawodniczki zza Wielkiego Muru, pokonały bowiem Holenderki, Serbki i dość niespodziewanie Amerykanki. Japonki potknęły się z Polkami i po walce uległy Brazylii 2:3. Okazały się natomiast lepsze od Francuzek, Niemek, Bułgarek i co ciekawe, Turczynek.

Wygrana nad mistrzyniami Europy okazała się nieprzypadkowa. Japonki udowodniły to w konfrontacji z Chinkami. Pod wodzą Jenny Lang Ping ekipa zza Wielkiego Muru stanowiła postrach faworytów, obecnie to światowy średniak. Przeciwko zespołowi z Kraju Kwitnącej Wiśni tylko raz zdołały potwierdzić swoją wyższość. Japonki szybko zrozumiały, że powstrzymując Yingying Li praktycznie pozbawią atutów ofensywnych rywalek. Atakująca zdobyła w całym meczu 23 punkty, druga w kolejności Yuan Xinyue zaledwie 10.

Najlepiej punktującą w zespole triumfatorek była Taichiro Koga, mogła jednak liczyć na wsparcie Arisa Inoue oraz Kotona Hayashi. Wspomniany tercet zakończył mecz odpowiednio z 25,18 i 13 punktami. Co ciekawe, we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła oba zespoły wypadły dość równo. O ostatecznym wyniku zdecydowały detale.

Japonia - Chiny 3:1 (25:22, 19:25, 25:18, 25:17)

Japonia: Iwasaki, Haysahi, Koga, Ishikawa, Yamada, Araki, Kojima (libero) oraz Airi, Inouke, Tamake, Kurogo;

Chiny: Yuan, Diao, Gong, Wang.Y.Y., Wang Y.L.,  Li, Wang M.J. (libero) oraz Zhang, Zheng, Wu.

Tabela Liga Narodów Kobiet

Czytaj także: Polki zachwycają, presja rośnie. Ważne słowa kapitan reprezentacji

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty