Tragiczne wieści z USA. Nie żyje słynna siatkarka

PAP / Tytus Żmijewski / Janisa Johnson
PAP / Tytus Żmijewski / Janisa Johnson

Środowisko siatkarskie w żałobie. Walkę z chorobą przegrała Amerykanka Janisa Johnson, była siatkarka m.in. Radomki Radom.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy w marcu 2021 roku Radomka Radom przekazała, że do końca sezonu będzie musiał sobie radzić bez Janisy Johnson, wydawało się, iż dotychczasowa liderka zespołu odniosła kontuzję. Dopiero kilka dni później pojawiła się informacja o chorobie zawodniczki.

Brazylijscy dziennikarze portalu melhordovolei.com.br. dowiedzieli się, że u Amerykanki zdiagnozowano nowotwór okrężnicy. Po kilku tygodniach leczenia w Polsce wyjechała do Holandii, gdzie szukała pomocy wśród uznanych lekarzy.

W sierpniu 2022 gruchnęła wiadomość, że Johnson wyzdrowiała i powróciła do gry w siatkówkę. Podpisała nawet kontrakt z hiszpańskim klubem CD Heidelberg Volkswagen. Po blisko roku nowotwór ponownie dał o sobie znać i to ze zdwojoną siłą.

Siatkarka zmarła 25 maja, lecz informacja do opinii publicznej została podana dopiero 3 czerwca. "Nigdy nie zapomnimy Twojego pięknego uśmiechu. Niech Twój ostatni skok będzie najwyższy. Spoczywaj w pokoju" - czytamy na jej profilu na Instagramie.

W sezonie 2020/2021 Johnson wystąpiła we wszystkich meczach rundy zasadniczej, zdobywając w nich 372 punkty. Pięciokrotnie została nagrodzona statuetką MVP spotkania, znalazła się w czołówce w rankingach punktujących (czwarte miejsce) i atakujących (323 punkty - czwarte miejsce) TAURON Ligi.

Przed transferem do Radomki Radom 32-latka reprezentowała kluby m.in. z Niemiec, Finlandii i Francji. Zdobyła brązowy medal mistrzostw Niemiec i mistrzostw Finlandii oraz ponad 20 nagród MVP. Prywatnie przez pewien czas była w związku z zawodnikiem Radomiaka Radom, Meikiem Karvotem.

Zobacz także:
Mistrz świata zmienia klub w PlusLidze. Zagra dla beniaminka
Pięknie! Sprawdź miejsce Polek w tabeli Ligi Narodów

Komentarze (0)