Nieoczekiwana zmiana ról - zapowiedź 9. kolejki spotkań I ligi kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie dwóch ostatnich drużyn w ligowej klasyfikacji rzadko kiedy zapowiada spore emocje. Tym razem jednak nie powinno zabraknąć walki w Sosnowcu, bowiem po punkty lub naukę do SMS-a przyjeżdżają siatkarki z Legionowa. Jeżeli podopieczne Roberta Kupisza mają zamiar odbić się od ligowego dna, to najbliższy mecz powinny wygrać. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku beniaminka. Jedynka Aleksandrów Łódzki podejmować będzie w sobotę PLKS Pszczyna. Po dobrym początku sezonu zespół z Aleksandrowa znacznie obniżył loty, dlatego czas najwyższy zacząć odrabiać starty.

W tym artykule dowiesz się o:

TPS Rumia - AZS KSZO Ostrowiec Św.

To spotkanie śmiało można określić mianem hitu kolejki. Zmierzą się bowiem ze sobą dwa zespoły, które należą aktualnie do ścisłej ligowej czołówki. Siatkarki znad morza jak i Akademiczki mają na swoim koncie szesnaście oczek. Analizując osiągane w tym sezonie rezultaty trudno jednoznacznie określić faworyta do zwycięstwa. Zarówno bowiem TPS jak i AZS zanotowały na swoim koncie wpadki, które zaowocowały stratą punktu w potyczce z niżej notowanym przeciwnikiem. Która z drużyn odbije sobie wcześniejsze niepowodzenia przekonamy się w sobotni wieczór. Za zespołem z Rumii z pewnością przemawiać będzie własna hala. Podopieczne Romana Murdzy pokazały jednak, że nadmorski klimat im wyjątkowo sprzyja. Najlepszym dowodem na to jest punkt zdobyty na terenie murowanego faworyta do awansu czyli Trefla Sopot. Takim sukcesem nie mogą poszczycić się gospodynie najbliższego starcia. Nie można ich jednak lekceważyć, bowiem mecz w Policach wygrany przez zespół Jerzego Skrobeckiego 3:2 pokazał, że w ekipie z Rumii tkwi spory potencjał. Zapowiada się więc wyjątkowo interesujący spektakl.

Typ redakcji: 3:2 dla AZS KSZO Ostrowiec Św.

Sokół Chorzów - Trefl Sopot

Jeszcze kilka sezonów temu faworytem tego meczu byłyby siatkarki z Chorzowa. Obecnie Sokół prezentuje się bardzo słabo. Chorzowianki co prawda zajmują siódme miejsce w ligowej klasyfikacji, jednak ich gra daleka jest od tego, co oczekują kibice. Zmiany na lepsze trudno oczekiwać w najbliższym spotkaniu. Na Śląsk przyjedzie bowiem faworyt nie tylko tego meczu, ale całych rozgrywek. Mający w swoim składzie Izabelę Śliwę, Monikę Naczk czy Ewelinę Toborek zespół Trefla jak dotąd nie zaznał goryczy porażki. Podopieczne Zdzisławy Kani natomiast rozpoczęły sezon od wygranej w Sosnowcu, jednak w kolejnych sześciu meczach aż pięć razy przegrywały. Nadzieję na lepsze czasy dały ostatnie dwa mecze. Najpierw wygrana z Budowlanymi Toruń 3:0, a następnie porażka po tiebreaku z KSZO Ostrowiec 2:3. Czy zwyżkę formy uda się potwierdzić w najbliższy weekend? Z pewnością punkt zdobyty w tym meczu potwierdzi dobrą dyspozycję. Wygrana może również skierować drużynę na nowy tor, który niewykluczone poprowadzi Sokolanki na czołowe miejsca w tabeli.

Typ redakcji: 3:1 dla Trefla Sopot

Jedynka Aleksandrów Łódzki - PLKS Pszczyna

Po pięciu kolejkach zespół Jedynki zajmował piątą lokatę i kandydował do miana rewelacji sezonu. Kolejne spotkania nie były już tak udane. Drużyna beniaminka przegrała trzy mecze i zdobyła zaledwie jedno oczko. To sprawiło, że podopieczne Pawła Mikołajczyka spadły na ósme miejsce w tabeli. Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku PLKS Pszczyna. Siatkarki Mariusza Bodysa wygrały dwa ostatnie mecze i awansowały do pierwszej szóstki. Trudno się jednak dziwić pięciu zdobytym punktom w ostatnim czasie przez ekipę PLKS Pszczyna bowiem przeciwnicy nie byli zbyt wymagający. Co prawda SMS Sosnowiec udało się odprawić w trzech setach, ale w Legionowie nie poszło już tak łatwo i o wygraną trzeba było bić się w tiebreaku. To pokazuje, że siatkarki z Pszczyny mają potencjał. Brakuje tylko stabilizacji, albo odpowiedniej mobilizacji przed meczem. W starciu z Jedynką nie powinno być kłopotów z motywacją. Wygrana w Aleksandrowie pozwoli awansować w tabeli, oraz umocnić zespół psychicznie. Ekipa gospodyń co prawda jest beniaminkiem, ale nie jedna drużyna zdążyła już się na niej potknąć. Czy PLKS dołączy do tego grona, czy też pozwoli przerwać serię porażek swoim rywalkom okaże się w najbliższy weekend.

Typ redakcji: 3:2 dla Jedynki Aleksandrów Łódzki

SMS Sosnowiec - Legionowia Legionowo

Spotkanie dwóch najsłabszych ekip pierwszej ligi wbrew pozorom powinno przysporzyć sporo emocji. Dla uczennic z Sosnowca to okazja, aby pokazać się z dobrej strony i udowodnić, że nauka nie poszła w las. Dla Legionowii z kolei to chyba ostatnia szansa na odbudowę morale w drużynie. Na koncie drużyny Roberta Kupisza aktualnie widnieją zaledwie cztery punkty. Ostatnią wygraną ekipa z Mazowsza odniosła przed ponad miesiącem pokonując MOSiR Mysłowice. Później był jeszcze jeden zdobyty w starciu z Pszczyną. Pozostałe pojedynki kończyły się po myśli rywalek. Mimo tak katastrofalnego bilansu Legionowia w tabeli wyprzedza SMS. Ekipa ze Śląska ostatni swój punkt i jak dotąd jedyny zdobyła 24 października w starciu z Chemikiem Police. Co ciekawe Sosnowiczanki mogły wówczas wykorzystać słabość przeciwniczek i wygrać 3:2, jednak nie udźwignęły presji i poległy w tiebreku. Najbliższy mecz jest kolejną szansą na zdobycie kompletu oczek. Tym razem powinno być nieco łatwiej, bowiem rywal znacznie niżej notowany niż Policanki. Z drugiej strony motywacja i mobilizacja po stronie gości będzie olbrzymia co tylko powinno dodać smaczku rywalizacji.

Typ redakcji: 0:3 dla Legionowii Legionowo

Chemik Police - Budowlani Toruń

Dla kibiców siatkówki w Policach to spotkanie jest o tyle ciekawe, że zmierzą się ze sobą zespoły, które miały przed sezonem zupełnie odmienne aspiracje. Ciekawostką jest jednak fakt, że analizując przed sezonem terminarz spotkań można było stwierdzić, że w dziewiątej kolejce zmierzą się ze sobą zespoły: z czołówki, oraz walczący o utrzymanie. Z tym że wówczas faworytem były przyjezdne. Aktualnie natomiast to gospodyniom przyznaje się dużo więcej szans na wygraną w tym spotkaniu. Podopieczne Mariusza Bujka są bowiem rewelacją rozgrywek. Torunianki natomiast zdecydowanie rozczarowują. Zespół Mariusza Soji zajmuje co prawda piątą pozycję, jednak nie jest to efekt dobrej gry, a raczej punktów zdobywanych na niżej notowanym przeciwniku. Starcie w Policach będzie kolejnym sprawdzianem dla siatkarek z grodu Kopernika. Jak na razie w potyczkach z faworytkami kompletnie zawodziły. Wyjątkiem jest punkt zdobyty w starciu z TPS Rumia. Cieszy on jednak w małym stopniu, bowiem przez dłuższy czas zanosiło się na zdobycz trzy punktową. Być może to co utracone zostało w grodzie Kopernika uda się odzyskać w Policach. Pomóc może w szczególności Maja Soja, która na swoim koncie ma występy w Chemiku Police. Warto dodać, że przed rokiem mecz zakończył się wygraną miejscowych 3:0. To spotkanie było jednak iście dramatyczne bowiem aż dwa sety rozstrzygały się po grze na przewagi. Czy tym razem będzie równie dramatycznie? Torunianki ostatnio notują zwyżkę formy więc żadnego scenariusza nie można wykluczyć.

Typ redakcji: 3:1 dla Chemika Police

MOSiR Mysłowice - pauzuje

Źródło artykułu:
Komentarze (0)