Rozgrywki siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn wkroczyły w decydującą fazę. W czwartek (27 czerwca) rozegrano pierwsze ćwierćfinałowe spotkania. Japonia pokonała Kanadę 3:0, a Polska wygrała z Brazylią 3:1. Te ekipy są już pewne gry o medale tej prestiżowej imprezy.
Już w pierwszej akcji spotkania Japonii z Kanadą doszło do groźnej sytuacji. Po dobrym przyjęciu piłka trafiła do atakującego Arthura Szwarca. Posłał on mocny atak w trzeci metr, ale trafił w jednego z rywali, a konkretnie Yukiego Ishikawę.
W dodatku Japończyk uderzony został w oko. Sytuacja wyglądała groźnie, bo takie ciosy piłką mogą powodować groźne urazy.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami
- Rozpoczynamy ten wielki turniej finałowy Ligi Narodów od mocnego uderzenia. Poczuł to mocno Ishikawa. Na razie uśmiechy na twarzach. Jest pomoc medyczna. Uśmiechnięta twarz Ishikawy mówi, że jest wszystko dobrze - mówili komentujący to spotkanie Tomasz Swędrowski i Wojciech Drzyzga.
Na szczęście w tym przypadku zakończyło się na strachu, a Ishikawa szybko pokazał, że wszystko jest dobrze.
Japonia w półfinale Ligi Narodów zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Słowenia - Argentyna.
Czytaj także:
Przeciekający dach w meczu Polaków. Bartosz Kurek odnosi się do sytuacji
Kto rywalem Polaków w półfinale? Oto plan na piątek z Ligą Narodów