Akademiczki zdają sobie sprawę z siły zespołu Aluprofu, ale nie zamierzają się poddawać przed rozpoczęciem spotkania. Kapitan AZS-u Joanna Szeszko na łamach Kuriera Porannego zapewnia, że ona i jej koleżanki podejmą walkę z BKS-em: - Oglądałam ten mecz (Bielska z Dynamem Moskwa - przyp. red.) i gra bielszczanek budziła szacunek. Okresami prezentowały się świetnie. Ale przecież z tego powodu nie uciekniemy z hali ze strachu ani nie położymy się na parkiecie. Postaramy się zagrać na luzie, bez żadnych obciążeń i może coś z tego wyniknie.
Do meczu z Bielskiem Podlasianki przystąpią prawdopodobnie bez Katarzyny Kalinowskiej, która narzeka na ból w kolanie.