Steam Hemarpol Norwid Częstochowa to jedna z rewelacji rozgrywek PlusLigi. Zespół, który rok temu rzutem na taśmę utrzymał się w elicie, w tym sezonie ma walczyć o miejsce w fazie play-off. I jest na dobrej drodze, by ten cel zrealizować.
W ostatnim meczu Norwid pokonał na wyjeździe Asseco Resovię Rzeszów 3:2. Równie dobrze mógł przegrać to spotkanie 1:3. Rzeszowianie w czwartej partii prowadzili już 24:22 i mieli piłki meczowe. Nie potrafili ich jednak wykorzystać.
Tym samym częstochowianie zrehabilitowali się za poprzednią porażkę z Barkomem Każanami Lwów. Ukraiński zespół wygrał w Częstochowie 3:0 i był to dla niego pierwszy w tym sezonie triumf.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
- Cieszymy się z każdego zwycięstwa. To też nie jest tak, że przegrywamy z najsłabszymi. Przegraliśmy trzy mecze z ośmiu. Myślę, że to jest warte podkreślenia, że wygrywaliśmy u siebie na hali z mistrzem Polski, z Jastrzębskim Węglem i wygrywaliśmy na wyjeździe, czy to w Kędzierzynie, czy w Rzeszowie. Więc jakby nie podpisuje się pod tym, że jest to reguła, że wygrywamy tylko z lepszymi, a przegrywamy ze słabszymi - powiedział portalowi czestochowskie24.pl Lesław Walaszczyk, prezes spółki zarządzającej klubem.
Co jest przyczyną tego, że Norwid tak dobrze radzi sobie w meczach, w których nie jest faworytem? - Pewnie łatwiej jest, tak zwyczajnie mówiąc, grać bez presji w wyniku, bo z tymi faktycznie renomowanymi klubami, takimi jak Jastrzębski Węgiel, Zaksa czy Resovia, nie mamy takiej presji, że to mecz, który my musimy wygrać. I na pewno to ułatwia zadanie - dodał Walaszczyk.
Działacz odniósł się do przegranego meczu z Barkomem. Jego zdaniem było to najsłabsze spotkanie Norwida w tym sezonie.
- Niestety wydarzył się on ze słabszą drużyną, przynajmniej tak z tabeli by wynikało. Natomiast nie lekceważymy żadnego przeciwnika. Do każdego meczu podchodzimy w pełni skupieni. Nie zawsze się to, jak pokazują wyniki, udaje - ocenił.
Kolejny mecz Norwid rozegra w niedzielę (27 października) z GKS-em Katowice. Początek o 20:30.