Organika Łódź: Z optymizmem po pierwszej rundzie

Tak naprawdę, to nie było wiadomo na co stać drużynę Organiki Łódź w swoim pierwszym, historycznym występie w PlusLidze Kobiet. Aż siedem nowych zawodniczek, nowy trener, presja środowiska łódzkiego, które stęskniło się za grą z najlepszymi w kraju - wszystko to sprawiało, że trudno było przewidzieć jak potoczą się losy zespołu.

Stanisław Mastalerz
Stanisław Mastalerz

Po pierwszej rundzie drużyna Wiesława Popika znajduje się na czwartym miejscu w tabeli PlusLigi Kobiet. Jest to bardzo dobry wynik. Chociaż z drugiej strony, jeśli spojrzymy z kim zespół stracił punkty, to pozostaje pewien niedosyt. Budowlani potrafią zagrać bardzo dobre spotkanie z najsilniejszymi, by przegrać, i to będąc gospodarzem, z zespołami z Białegostoku, czy Mielca. To w ogóle jest dziwna sytuacja, bo łódzka drużyna zdobyła więcej punktów na wyjazdach, mimo że rozegrała mniej meczów, aniżeli na własnym parkiecie. - Szkoda tych dwóch wpadek u siebie z AZS Białystok i Stalą Mielec, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu - mówi Marcin Chudzik, prezes spółki Organika-Budowlani SA.

Ta huśtawka dyspozycji jest również zagadką dla trenera. - Rzeczywiście, w Łodzi gra nam się ciężko - mówi trener Wiesław Popik. - Dziewczyny są jakieś spięte. Może to kwestia presji mediów i w ogóle ciśnienia, jakie wytworzyło środowisko wokół naszej drużyny. Wynika ono zapewne z wieloletniej tęsknoty Łodzi za ekstraklasą. Mam naprawdę mocny zespół, bo potrafił się szybko podnieść po niespodziewanych porażkach i w następnych meczach wygrywał z silnymi zespołami - podkreśla szkoleniowiec.

Trener Popik tonuje nastroje, bo uważa, że do pełnego zadowolenia jeszcze daleka droga. - Musimy twardo stąpać po ziemi, bo przecież to dopiero półmetek, a w tabeli jest bardzo ciasno - mówi. - Dziewczyny fajnie pracują na treningach, ale zespół musi się jeszcze dotrzeć, a na to potrzeba czasu. Chcemy grać solidnie, bez stresów utrzymać dla Łodzi ekstraklasę i dalej rozwijać się jako drużyna.

Warto dodać, że ważną rolę w zespole odgrywa również Oskar Kaczmarczyk, statystyk drużyny. Jego wnikliwe analizy wnoszą nową jakość pracy. Zatrudnienie go to również sukces i udany transfer klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×