- O zwolnieniu trenera nie ma mowy. O stawianiu ultimatum także, bo nie widzę powodów do paniki. Zespół przed sezonem miał postawione trzy zadania - awans do II rundy Pucharu CEV, awans do finałowego turnieju Pucharu Polski oraz zajęcie miejsca w pierwszej czwórce ligi na koniec sezonu. Pierwsze z nich już zrealizował, a pozostałe dwa wciąż są w jego zasięgu. Spotkałem się z trenerem, ale my co tydzień rozmawiamy, więc nie było w tym nic szczególnego - powiedział dla Głosu Wielkopolskiego Radosław Ciemięga, prezes PTPS Piła.
Ciemięga zauważa również, że problemem zespołu jest psychika, skoro PTPS przegrywa sety, w których prowadzi 24:20. Potrzebna jest odbudowa morale zespołu, ale to zdaniem Ciemięgi zadanie dla trenera.
Więcej w Głosie Wielkopolskim.