Przeszły dzisiaj same siebie - komentarze po meczu Impel Gwardia Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza

Po bardzo emocjonującym i dramatycznym spotkaniu, Impel Gwardia Wrocław pokonała MKS Dąbrowę Górniczą 3:2. Dąbrowianki prowadziły już 2:0, mimo to musiały uznać wyższość rywalek. Nic dziwnego że swojego niezadowolenia nie krył trener Waldemar Kawka. Trener wrocławianek, Rafał Błaszczyk chwalił swoje podopieczne za to że mimo problemów zdrowotnych, potrafiły wygrać tak trudne spotkanie.

Magdalena Śliwa (kapitan MKS Dąbrowa Górnicza) : Po dwóch pierwszych setach nie myślałam że mecz obróci się w tą stronę. Po prostu grałyśmy konsekwentnie, tak jak to zakładałyśmy przed meczem. Była ostra zagrywka, był bardzo dobry blok. Niestety później role się odwróciły, to Gwardia zaczęła zagrywać i my byłyśmy niestety w pewnych momentach bezradne. Ważne że chociaż ten jeden punkt ugrałyśmy, ale mam duży niesmak po tym spotkaniu.

Waldemar Kawka (trener MKS Dąbrowa Górnicza): Muszę nabrać powietrza żeby powiedzieć coś przed świętami miłego, żeby nikogo nie obrazić. Przede wszystkim gratuluję drużynie Gwardii zwycięstwa, zasłużonego zwycięstwa. Mimo że nie grały dzisiaj może dobrze, to grały mądrze i na punkty czego zabrakło dzisiaj w moim zespole. Po dwóch setach wydawało się że wygramy to spotkanie dość łatwo. No cóż, jak się psuje po kolei pięć, sześć zagrywek; jak się zagrywa pięć, sześć metrów w aut, trudno jest wygrać spotkanie.

Katarzyna Mroczkowska (kapitan Impel Gwardii Wrocław): Dziękuję za gratulacje. Chyba tylko my wiemy jak bardzo ciężki był to dla nas tydzień. Myślę że to zwycięstwo to jest nasz ogromny sukces w tym tygodniu. Pierwsze dwa sety zdecydowanie wygrała Dąbrowa. Być może potrzebowałyśmy trochę czasu żeby się rozkręcić. Dobrze że to się stało w kolejnych trzech setach. Dzięki temu możemy zadowolone udać się na przerwę świąteczną.

Rafał Błaszczyk (trener Impel Gwardii Wrocław): Dziękuję za gratulacje. Chcę powiedzieć że w pierwszych dwóch setach spotkaliśmy się z bardzo dobrze przygotowanym taktycznie i bardzo dobrze nastawionym zespołem Dąbrowy. Widać było że wszystko układa im się bardzo dobrze. My momentami próbowaliśmy grać, ale to były tylko momenty. Przyznam się szczerze że martwiłem się mocno, ponieważ nie byłem do końca pewien na co nas będzie stać w dniu dzisiejszym. To jest młody zespół, musi dużo pracować. My w tym tygodniu, a przynajmniej połowa zespołu, spędziła więcej czasu w łóżkach a nie na sali. Więc myślę że dziewczynom należą się ogromne słowa uznania. Ja im bardzo gratuluje i bardzo się ciesze że przeszły dzisiaj same siebie.

Komentarze (0)