Małgorzata Niemczyk (kapitan Organiki Budowlanych Łódź): Ten mecz był bardzo ważny. Między nami, a Gwardią niewielka była różnica punktowa w tabeli. Być może był to kluczowy mecz jeśli chodzi o drugą rundę rewanżową. Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa za trzy punkty.
Wiesław Popik (trener Organiki Budowlanych Łódź): Bardzo cieszę się ze zwycięstwa i z tego, że mogłem wreszcie w tym nowym roku dysponować pełnym składem. Naprawdę nam pomogło wejście Gosi w drugim secie, naprawdę pociągnęło grę i bardzo się cieszymy, że cała dwunastka jest do dyspozycji. Na dzień dzisiejszy omijają nas kontuzje. Troszeczkę byłem zaniepokojony tym spotkaniem, ponieważ my nie graliśmy żadnych meczów. Mecze sparingowe to jednak inaczej niż trening. Mecz ligowy to jest całkiem inna ranga, widać było że dziewczyny rozkręcają się z seta na set. Cieszę się że zdobyliśmy komplet punktów i utrzymaliśmy to czwarte miejsce.
Katarzyna Mroczkowska (kapitan Impel Gwardii Wrocław): Zacznę od gratulacji dla przeciwniczek. Ja myślę że przede wszystkim nie grałyśmy tak jak zawsze, czyli zabrakło żywiołowości, tego elementu w którym czujemy się najlepiej. Poza tym przeciwniczki nie dały nam się rozkręcić. Przyjmowały sobie i dogrywały piłkę do siatki, rozprowadzały nas jak chciały. Wydaje mi się że to był najistotniejszy element.
Rafał Błaszczyk (trener Impel Gwardii Wrocław): Myślę, że zasłużone zwycięstwo Organiki, która wykorzystała w pełni swoje atuty i przewagę którą posiada uwidoczniła na boisku. Ja zakładałem, że kiedyś przyjdzie taki moment, że zagrywka jako ten element w którym sporo potrafiliśmy zwojować, zawiedzie i nie będziemy mogli z niej skorzystać. Wręcz przeciwnie, to dziewczyny z Łodzi bardzo dobrze poczuły się w tym elemencie z kolei my mieliśmy problem w przyjęciu. Próbowaliśmy różnych wariantów, ale jak widać, na doświadczony zespół to za mało.