Niepotrzebne nerwy w Kaliszu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nikt nie stawiał na ekipy Grześków Helleny jako faworyta rozgrywek w II lidze w sezonie 2009/2010. Beniaminek rozgrywek przed ostatnią kolejką fazy zasadniczej znajduje się na drugim miejscu w tabeli, a z fotelem lidera pożegnał się w poprzedniej serii spotkań. Przed ostatnią szansą na zmianę pozycji zawodnicy Mariana Durleja staną w sobotę, kiedy zmierzą się z AZS Zielona Góra, który już raz w tym sezonie znalazł receptę na kaliszan.

W tym artykule dowiesz się o:

Wydawało się, że wszystko układa się po myśli kaliszan. Podopieczni Mariana Durleja w końcu odrobili straty do liderujących Akademików z Zielonej Góry, a nawet wyprzedzili ich o jeden punkt. Podczas przedostatniej kolejki rundy zasadniczej II ligi Grześki miały okazję powiększyć swoją przewagę do dwóch oczek. Zielonogórzanie wygrali po tie-breaku z bydgoskim Chemikiem. Z kolei do Kalisza przyjechała trzecia ekipa tabeli, AZS UAM Poznań. Z derbów Wielkopolski zwycięsko wyszli przyjezdni, którzy zgarnęli trzy punkty, po wygranej 3:1. - W pierwszym secie zagraliśmy skutecznie w ataku. W kolejnych partiach nie był już on tak skuteczny. Poznań zaczął dobrze grać w bloku, dobrze bronić. Ciężko było ich minąć - tłumaczył porażkę szkoleniowiec gospodarzy.

O końcowym sukcesie, tym razem na koniec rundy zasadniczej, zadecyduje spotkanie w Zielonej Górze, w którym zmierzą się dwa najlepsze zespoły II ligi grupy pierwszej. Prawdopodobną przyczyną obniżki formy ekipy z winnego grodu są problemy z wypłatami, o których zdążyła się dowiedzieć cała liga. - Być może te sygnały o kłopotach finansowych mają wpływ na grę, ale wcale nie muszą. Tam jest paru doświadczonych chłopaków, którzy nie pozwolą sobie na porażki w nie najlepszym stylu. Te porażki, które się im przydarzyły, były też wynikiem tego, że mięli zapewniony awans do czwórki i przygotowywali się pod kątem fazy play-off - uważa rozgrywający kaliskiej drużyny, Piotr Haładus.

- Na pewno powalczymy. Zrobimy wszystko, żeby wygrać i zrewanżować się za porażkę w pierwszej rundzie na własnym parkiecie - kontynuuje jeden z najsilniejszych punktów zespołu z najstarszego miasta w Polsce. Stawka jest doskonale znana obu ekipom. Co muszą zrobić siatkarze Grześków Helleny, aby pokonać podopiecznych Tomasza Palucha? - Poprawimy koncentrację na boisku i będziemy chcieli się poprawić w ataku - zapewniał po ostatnim ligowym pojedynku Łukasz Murdzia.

Granatowo-czerwoni od dłuższego czasu mają zapewniony awans do fazy play-off. Już od dłuższego czasu trener Durlej przygotowuje ekipę właśnie pod kątem występów w najlepszej czwórce. Czy zawodnicy mają upatrzonego jakiegoś rywala? - Dla mnie nie ma zespołów na które chciałbym, albo nie chciałbym trafić. Do każdego meczu podchodzę maksymalnie skoncentrowany i uważam, że dobra drużyna wygra z każdym - dodaje kapitan ekipy. - Jeżeli chcemy walczyć o pierwszą ligę będziemy musieli wygrać z każdym. Kalkulowanie z kim łatwiej wygrać nie ma sensu - ucina Haładus.

Początek spotkania na szczycie II ligi w sobotę o godzinie 16.00

Źródło artykułu:
Komentarze (0)