Zaskoczyć gospodynie dobrą grą i wygrać - przed meczem MKS Dąbrowa Górnicza - Stal Mielec

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po ważnym zwycięstwie mielczanki zajmują ósme miejsce w ligowej tabeli. Od MKS-u dzieli je wyraźna przepaść, bowiem gospodynie niedzielnego spotkania plasują się na trzeciej pozycji. Cztery miejsca dzielące obie ekipy wyrażają różnice klas. Jednak mecz nie musi być jednostronny, bowiem dąbrowiankom zdarzają się słabsze spotkania, a podopieczne Rafała Prusa potrzebują punktów jak powietrza.

Biorąc pod uwagę atuty obu ekip, zdecydowanie przemawiają one na korzyść gospodyń. Oprócz mniejszego zmęczenia jest to przede wszystkim atut własnego boiska. W tym sezonie MKS w Dąbrowie przegrał jedynie dwa ligowe spotkania na sześć rozegranych. Natomiast Stali na wyjazdach nie wiedzie się zbyt dobrze - na swoim koncie ma dwie wygrane oraz trzy porażki.

O wygranej bądź przegranej decydują poszczególne elementy siatkarskiego rzemiosła. Pomimo dystansu dzielącego obie drużyny w tabeli, statystyki są podobne. Od przyjęcia rozpoczyna się każda akcja ofensywna. Doświadczenie przyjmujących powinno przemawiać na korzyść MKS-u, jednak siatkarki Stali przyjmują zagrywki rywalek tylko nieznacznie gorzej - 28 proc. do 33 proc. bardzo dobrego przyjęcia. W ataku lepiej spisują się mielczanki, które w tym elemencie zanotowały 31 proc. efektywności przy 29 proc. gospodyń.

W zagrywce różnica pomiędzy obiema ekipami jest większa. MKS zanotował 1,7 asa na set, podczas gdy Stal 1,4. Drugim elementem, który lepiej opanowały mielczanki jest blok. Ekipa z Podkarpacia ma na swoim koncie 2,9 bloku na set, a gospodynie niedzielnego spotkania 2,7.

Jednak nie od dziś wiadomo, że o wygranej decyduje gra zawodników, a nie suche liczby zapisane w tabelach. - Mecz w Dąbrowie będzie należał do tych bardzo trudnych i żeby myśleć o jakiś punktach, to musimy przede wszystkim zagrać świetne spotkanie i walczyć do samego końca. Na wygraną składa się mnóstwo elementów, nie tylko nasza gra, ale i przeciwnika - mówiła w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl jedna z liderek Stali, Anita Kwiatkowska.

Gra mieleckiej drużyny opiera się głównie na skrzydłowych - Anicie Kwiatkowskiej, Dorocie Ściurce oraz byłej zawodniczce MKS-u Magdalenie Piątek. Najskuteczniej atakuje Sylwia Wojcieska, która jest groźna również w innym elemencie - blokiem zdobyła już 43 punkty.

W zagłębiowskiej ekipie atak rozkłada się bardziej równomiernie, oczywiście, z zachowaniem odpowiednich proporcji. Najwięcej piłek rozgrywające posyłają do Eweliny Sieczki oraz do atakującej, która aktualnie przebywa na boisku - Agaty Karczmarzewskiej-Pury lub Magdaleny Sadowskiej.

W pierwszej części rundy zasadniczej mielczanki na własnym boisku po walce przegrały w czterech partiach. Wynik niedzielnego meczu będzie zależał w dużej mierze nie od umiejętności siatkarek obu drużyn, a od dyspozycji dnia. - Dużo będzie zależeć od dyspozycji dnia, a spotkanie wygra lepszy - stwierdziła w rozmowie z naszym portalem Anita Kwiatkowska.

Pojedynek między ENION Energia MKS Dąbrowa Górnicza a KPSK Stalą Mielec zostanie rozegrany w niedzielę. Początek o godzinie 14:45. Bezpośrednią transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport Extra. Zapraszamy również na relację LIVE na SportoweFakty.pl.

Źródło artykułu: