Bardzo dobrze rozpoczęły pierwszego seta siatkarki AZS-u Białystok. Po ataku ze środka Natalii Ziemcowej prowadziły już 6:2. Łodziankom udało się dojść Akademiczki na trzy punkty, dzięki skutecznemu blokowi na Joannie Szeszko (9:6). Podlasianki nie zamierzały jednak dopuść do tego, aby przyjezdne wyrównały stan rywalizacji i na drugą przerwę techniczną schodziły z ośmioma "oczkami" przewagi (16:8). Obie drużyny bardzo zmotywowane wróciły do gry. Długą akcję, pełną wspaniałych obron skończyła atakiem Ilona Gierak (17:8). Białostoczanki pewnie zmierzały do wygranej w otwierającej mecz partii, którą ostatecznie zwyciężyły 25:14.
Łodzianki wyszły podrażnione na drugą część spotkania. Szybko objęły prowadzenie 4:0. Trener Wiesław Czaja, zaniepokojony takim obrotem sprawy, poprosił o czas. Przyniosło to wymierny rezultat, gdyż po chwili Ilona Gierak atakiem doprowadziła do stanu po 4. Dobra postawa Julii Szeluhiny dała Budowlanym dwupunktowe prowadzenie (9:11). Białostoczanki jednak szybko wyrównały (13:13) i na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt (17:17). Blok na Micheli Teixeira sprawił, że Akademiczki potrzebowały już tylko dwóch "oczek" do wygrania tego seta (23:21). Łodzianki nie zrażone tym faktem, zaczęły grać bardzo skutecznie i blokiem na Ilonie Gierak zamknęły drugą odsłonę meczu (23:25).
Początek trzeciej partii zaczął się fatalnie dla Akademiczek, które popełniały liczne błędy i nie były w stanie powstrzymać w ataku Małgorzaty Niemczyk i Micheli Teixeiry (1:8). Trener AZS-u próbował coś zmienić w grze swego zespołu. Na parkiecie za Małgorzatę Cieślę pojawiła się Małgorzata Właszczuk. 16-latka dobrze zaprezentowała się na boisku, zdobywając punkt asem serwisowym (3:9). Łodzianki utrzymywały jednak wcześniej wypracowaną przewagę i po kiwce Marty Pluty prowadziły sześcioma "oczkami" (7:13). Dzięki zagrywce Małgorzaty Właszczuk białostoczanki zniwelowały stratę do jednego punktu (15:16). Ale to zespół z Łodzi po dwóch blokach na Ilonie Gierak miał piłkę setową (20:24) i ostatecznie wygrał 25:22.
Czwarty set to wyrównana walka obu drużyn (4:4). Atak Micheli Teixeiry sprawił, że zespół Organiki schodził na pierwszą przerwę techniczną, prowadząc (6:8). Katarzyna Wysocka z AZS-u Białystok doprowadziła do remisu po 10. Do tej pory mało widoczna na parkiecie Małgorzata Cieśla zdobyła dwa punkty z rzędu (13:10). W ataku skutecznie grały: Joanna Szeszko i Ilona Gierak (16:12). Do walki asem serwisowym próbowała jeszcze poderwać swoje koleżanki Julia Szeluhina (19:17). Białostoczanki chciały za wszelką cenę wygrać tę partię spotkania. W ataku niezawodna była nadal Małgorzata Cieśla. Czwarty set spotkania zakończył błąd Karoliny Kosek (25:22).
Akademiczki w tie-breaku bardzo szybko pozwoliły wyjść na wysokie prowadzenie swoim przeciwniczkom (0:4). Po bloku Luany De Pauli przegrywały już 1:8. Nie do zatrzymania była Katarzyna Zaroślińska (2:10). Białostoczanki starały się jeszcze walczyć, punkt blokiem zdobyła Katarzyna Kalinowska (7:14). Jednak cały mecz skutecznym atakiem zakończyła Julia Szeluhina (8:15). Łodzianki odniosły zwycięstwo w pięciosetowym spotkaniu, a Podlasianki musiały zadowolić się jednym punktem.
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Budowlani Organika Łódź 2:3 (25:14, 23:25, 22:25, 25:22, 8:15)
AZS: Godos, Cieśla, Szeszko, Gierak, Ziemcowa, Wysocka, Saad (libero) oraz Kalinowska, Właszczuk, Bonchewa, Gajewska
Organika: Pluta, Kosek, Szeluhina, Zaroślińska, Niemczyk, De Paula, Ciesielska (libero) oraz Teixeira, Koczorowska, Bryda, Nowakowska
MVP: Teixeira