- Organizatorzy obiecywali nam, że prześlą premię przelewem najpóźniej do końca 2009 r. Niestety, nie dotrzymali słowa - mówi na łamach Przeglądu Sportowego wiceprezes Skry, Grzegorz Stawinoga. Działacze bełchatowskiego klubu kontaktowali się już w tej sprawie drogą mailową z organizatorami turnieju, interweniowali również w FIVB, ale nie otrzymali żadnej odpowiedzi.
Zaskakujące jest to, że według informacji gazety, inne kluby, które brały udział w turnieju, chociaż z dużym opóźnieniem, dostały już premie. Na konto Itasu Diatec Trentino 250 tys. dolarów za 1. miejsce w KMŚ wpłynęło już w połowie stycznia.