Nie grają przeciwko trenerowi

Siatkarze Delecty Bydgoszcz ostatnich występów nie zaliczą do udanych. Podkreślają jednak, że ich gra nie była demonstracją przeciwko trenerowi Waldemarowi Wspaniałemu.

- Nie graliśmy przeciwko trenerowi Waldemarowi Wspaniałemu. Nie oddaliśmy Pamapolowi punktów w zamian za zwycięstwo w ćwierćfinale Pucharu Polski. Wiem, że po kraju krążą różne spiskowe teorie, ale nie są one prawdziwe - powiedział dla Przeglądu Sportowego Paweł Woicki.

Delecta w piątek przegrała w Łuczniczce spotkanie z Pamapolem Wieluń. W środowisku zawrzało, bo wiadomo, że Pamapol broni się przed spadkiem z PlusLigi. Pojawiły się podteksty związane z tym spotkaniem. Zawodnicy zaprzeczają jednak, jakoby doszło do wypaczenia wyniku w tym spotkaniu. Z zarzutami nie zgadza się również prezes klubu Piotr Sieńko, który opuścił halę przed zakończeniem spotkania, jednak nie podejrzewa zawodników o złe intencje. Jednocześnie cały czas deklaruje zaufanie do trenera Waldemara Wspaniałego.

Sam Wspaniały nerwowo reaguje na pytania odnośnie postawy swoich zawodników i do nich odsyła dziennikarzy. Ci zarzekają się jednak, że robili wszystko, żeby wygrać.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)