Jacek Nawrocki: System dopasowany do posiadanych zawodników

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trener PGE Skry Bełchatów, Jacek Nawrocki, może śmiało powiedzieć, że cierpi na nadmiar bogactwa w swoim zespole. Na każdej pozycji ma znakomitych siatkarzy o światowej renomie. Jak przekonuje jednak, o sile zespołów nie świadczą jedynie wybitni zawodnicy. Według Nawrockiego najważniejszy jest odpowiednio dopasowany system do posiadanych zawodników w kadrze.

Ekipa PGE Skry Bełchatów dysponuje ogromnym budżetem finansowym, co przekłada się na podpisane kontrakty z najlepszymi graczami na świecie. Czy jednak wybitni gracze w kadrze wystarczą do sukcesów? - Rzeczywiście mamy w Skrze "pakę" najlepszych siatkarzy jacy byli w naszym zasięgu. Kłopot polega na tym, że podobna paczka jest w Trentino, i następna w Panathinaikosie, i jeszcze jedna...i jeszcze jedna... W siatkówce przestały wygrywać tak zwane plejady gwiazd. Wcale nie rządzą kluby, które tylko zgromadziły wybitnych zawodników - zaznacza jednak trener PGE Skry, Jacek Nawrocki.

Co według szkoleniowca zatem decyduje o sukcesach w siatkówce? - Systemy. Wszystko zaczyna się od wymyślenia oryginalnego systemu gry i doprowadzenia go do perfekcji. Dopasowuje się ten system do posiadanych zawodników, czy może zawodników do systemu. System powstaje w oparciu o umiejętności zawodników, ale kiedy jest już udoskonalony, kolejnych podporządkowuje się jego wymaganiom - wyjaśnia.

Która ekipa spełnia według Nawrockiego te wszystkie założenia? - Friedrichshafen. Z pozoru zespół bez wielkich graczy, który wygrał Ligę Mistrzów - przekonuje.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)