Akademiczki wyrównaną walkę z BKS-em toczyły tylko w drugiej partii spotkania. Prowadziły już 16:10, by ostatecznie przegrać 21:25. - Zabrakło nam konsekwencji. Grałyśmy dobrze do połowy seta, potem stanęłyśmy, miałyśmy problem ze zrobieniem przejścia. Drużyna z Bielska-Białej się rozkręciła, zaczęła grać "swoje" i było ciężko ją zatrzymać - tłumaczyła przyczyny porażki Ilona Gierak.
Białostoczanki w niedzielę po raz kolejny spróbują swoich sił w starciu z Aluprofem. Obie drużyny zagrają o udział w półfinale rozgrywek o Puchar Polski. W lepszej sytuacji przed starciem są siatkarki BKS-u, które w pierwszym meczu ćwierćfinałowym wygrały 3:0. Jak to spotkanie potraktują zawodniczki AZS-u? - Na pewno wyjdziemy po to, aby walczyć. Każdy mecz z tak dobrym przeciwnikiem to dla nas kolejna lekcja siatkówki. Będziemy starały się jak najlepiej wykorzystać to spotkanie nawet do celów takich, by się uczyć przed ważnym meczem, jaki czeka nas w Pile - powiedziała dla portalu SportoweFakty.pl przyjmująca zespołu z Białegostoku.
Rundę zasadniczą Akademiczki zakończą konfrontacją z PTPS-em Piła. W pierwszej części sezonu AZS wygrał u siebie 3:1. Czy Podlasiankom uda się ponownie zgarnąć komplet punktów w meczu z drużyną z Piły? - Chciałybyśmy. Na pewno będzie ciężko, będziemy szczęśliwe z każdych punktów - dodała Ilona Gierak.