Glinka wraca do siatkówki, ale nie do kadry

Trener Jerzy Matlak w rozmowie z Przeglądem Sportowym zaznaczył, że powrót Małgorzaty Glinki do kadry bardzo by go ucieszył. I choć polska siatkarka zapowiada powrót na parkiety, to do kadry raczej nie wróci.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

- Telefon od Glinki bardzo by mnie ucieszył. Mamy deficyt wśród przyjmujących, a Gosia nawet po długiej przerwie byłaby filarem reprezentacji - mówił w rozmowie z Przeglądem Sportowym Jerzy Matlak. Z kolei jedna z najlepszych polskich siatkarek zapowiada, że zamierza w najbliższym czasie wrócić do siatkówki, ale na powrót do kadry się nie nastawia. Jak twierdzi, nie czuje się już na siłach. - Przez półtora roku nie grałam w siatkówkę i teraz muszę mozolnie odbudować formę fizyczną. Czeka mnie ciężka praca, żeby wrócić do sportu na najwyższym poziomie. Chcę podjąć to wyzwanie i od przyszłego sezonu znaleźć zatrudnienie w jakimś klubie. Występy w reprezentacji byłyby dla mnie trudne do pogodzenia z wychowaniem dziewięciomiesięcznej córeczki. Nie byłabym w stanie zostawić na cztery miesiące mojego dziecka niani. W żadnym wypadku nie wchodzi to w grę - powiedziała dla Przeglądu Sportowego Małgorzata Glinka - Mogentale.

Najlepsza siatkarka Europy z 2003 roku zapowiedziała, że o swojej decyzji poinformuje trenera Matlaka osobiście. Dodała jednocześnie, że występy w kadrze zawsze były dla niej zaszczytem i przyjemnością.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×