Na sukces potrzeba cierpliwości - przed meczem Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel

W czwartek siatkarze Delekty będą walczyć o przedłużenie swoich medalowych aspiracji. Po dwóch meczach na Śląsku rywalizacja w ćwierćfinale play-off z Jastrzębskim Węglem przenosi się do Bydgoszczy.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Z pewnością zupełnie inaczej końcówkę obecnych rozgrywek wyobrażali sobie zawodnicy Waldemara Wspaniałego. Po dwóch porażkach w Jastrzębiu siatkarze Delekty muszą w czwartek i piątek wygrać, jeśli chcą dalej liczyć się w walce o medale PlusLigi. - Mimo to uważam, że rozegraliśmy dwa najlepsze spotkania w tym roku - tłumaczy Wspaniały. - W pierwszych meczach zabrakło nam do szczęścia kilku skutecznych ataków w końcówkach - dodał.

Bydgoszczanie mają teraz nóż na gardle. W przypadku porażki w czwartkowym pojedynku do półfinału awansuje Jastrzębie. Co trzeba więc zrobić, aby odwrócić sytuację? - Za wiele w naszej grze w przeciągu dwóch dni nie możemy zmienić - mówi Piotr Lipiński. - Musimy jednak zaryzykować mocną zagrywką i w ten sposób odrzucić rywali od siatki. To jedyny sposób na powstrzymanie w ataku znakomicie dysponowanego Igora Yudina oraz Benjamina Hardy'ego - stwierdził Lipiński.

W przeciwieństwie do poprzednich pojedynków w rundzie zasadniczej tym razem Waldemar Wspaniały będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich graczy. - Może jedynie Grzegorz Szymański będzie myślami gdzie indziej, bo na dniach jego małżonka miała mu urodzić syna. Reszta graczy jest w pełni i sił i gotowa do gry - poinformował opiekun Delekty. - Dobrą drużynę buduje się jednak przez lata. Tak było chociażby w Mostostalu, w którym miałem okazję pracować. Nikt nie będzie jednak ubliżał mojej rodzinie, bo nie zgadzam się z ostatnimi opiniami mediów na temat mojej pracy - zakończył Wspaniały.

Czy jednak bydgoszczanie mają jakiekolwiek szanse na awans do półfinału play-off? Patrząc na tegoroczną rywalizację z Jastrzębskim Węglem są one bardzo iluzoryczne. Czy w przypadku przegranej klub będzie wyciągał jakieś konsekwencje wobec trenerów i zawodników? - Proszę popatrzeć na drużyny z Częstochowy, Rzeszowa i Kędzierzyna. Tam też na początku wszystko budowano powoli. Dopiero w kolejnych latach podjęte wcześniej kroki zaczęły przynosić oczekiwany efekt. Być może u nas będzie tak samo. Potrzebna jest cierpliwość - zaznaczył menedżer ds. marketingu Tomasz Konieczyński.

Początek meczu w Bydgoszczy o godzinie 18:00. Bilety w cenie 20 zł (normalny), 10 zł (ulgowy). Bezpośrednia transmisja w Polsacie Sport.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×