I liga: Emocje od trzeciego seta - relacja z meczu Fart Kielce - Joker Piła

Dwie różne części oglądali we wtorkowy wieczór kibice zgromadzeni w kieleckiej hali Legionów. W pierwszych dwóch setach gospodarze niemal zmietli z parkietu gości z Piły, by kolejne dwa oddać rywalom. W tie braku więcej szczęścia po stronie gospodarzy, którzy zrobili pierwszy krok w kierunku finału play-off.

Fart do pierwszego spotkania z Jokerem przystąpił niesamowicie zdeterminowany. W pierwszym secie kielczanie imponowali dobrą, groźną zagrywką, która odrzucała rywali od siatki, a także skutecznym blokiem - Nie mogliśmy sobie poradzić z tą odrzucającą od siatki zagrywką, stąd tak dużo bloków kielczan - przyznał po meczu przyjmujący Jokera, Łukasz Jurkojć. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza odskoczyli jednak rywalom w samej końcówce seta, a chęci do walki rywalom odebrał Sławomir Jungiewicz, który po kolejnej znakomitej zagrywce wyprowadził swój zespół na czteropunktowe prowadzenie (23:19). Jeszcze mniej emocji było w drugiej partii, w której tylko początek należał do graczy Jokera. Po trzech punktach z rzędu Miłosza Zniszczoła Fart wyszedł na prowadzenie 10:6, które systematycznie zwiększał.

Prawdziwe emocje zaczęły się od trzeciego seta, chociaż po jego początku wszystko wskazywało na to, że pojedynek zakończy się w trzech setach. Kielczanie prowadzili bowiem już 14:8, ale od tej pory zupełnie oddali inicjatywę rywalom. Wystarczy dodać, że kolejne minuty gracze Rolanda Dembończyka wygrali aż 10:2 i wyszli na prowadzenie 18:16 i nie oddali go już do końca trzeciej partii. Pilanie poczuli, ze mogą w Kielcach wygrać i w czwartym secie również przeważali. Co prawda w końcówce tej partii był jeszcze remis 21:21, ale w ostatnich akcjach więcej błędów popełnili kielczanie, którzy ulegli gościom 22:25.

O wszystkim decydował więc tie break, a w nim znów lepiej zaczęli goście. Prowadzili już 5:2, ale wtedy swój zespół odmienił Dariusz Daszkiewicz, który poprosił o czas. Jego drużyna momentalnie odrobiła straty i wyszła na prowadzenie. W tym okresie warto wyróżnić Słowaka Martina Sopko, który nie mylił się w ataku. On też zakończył tę wojnę nerwów i zdobył siedemnasty, ostatni punkt, który dał kielczanom upragnione zwycięstwo.

Fart Kielce prowadzi z Jokerem Piła, a kolejny mecz w Kielcach odbędzie się w środę. Jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.

Fart Kielce - Joker Piła 3:2 (25:19, 25:16, 20:25, 22:25, 17:15)

Fart: Kozłowski, Jungiewicz, Makaryk, Zniszczoł, Sopko, Krzywiecki, Swaczyna (libero) oraz Sukoczev, Staszewski, Bielicki.

Joker: Jurkojć, Chwastyniak, Lach, Polański, Wójtowicz, Jasiński, Sufa (libero) oraz Marciniak, Zbierski, Kaczorowski.

Stan rywalizacji: 1:0.

Źródło artykułu: