Do tej pory większość pojedynków pomiędzy drużynami z Bydgoszczy i Częstochowy rozstrzygała się w tie-breakach. Teraz piąty set był nie potrzebny, bowiem gospodarze w trzeciej i czwartej odsłonie nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń. Przyczyniła się do tego świetna gra w ataku Stanisława Pieczonki oraz wejście na parkiet Pawła Woickiego. - W drugiej partii mieliśmy drobny problem w kontrataku, ale w późniejszych fragmentach udało nam się ten element poprawić. Ponadto doszedł świetny blok w wykonaniu Wojciecha Jurkiewicza, dzięki czemu udało nam się zatrzymać na siatce Janeczka - mówi MVP poniedziałkowej potyczki Michał Cerven.
Ponadto częstochowianie nie mogli sobie poradzić ze świetną zagrywką Martina Sopko. Słowak na początku trzeciego seta odrzucił rywali od siatki, co natychmiast wykorzystali miejscowi (4:0). Później co prawda podopiecznym Grzegorza Wagnera udało się nawet doprowadzić do remisu (5:6, 8:8), ale pogoń za Delektą kosztowała częstochowian zbyt wiele sił. Bydgoski blok doskonale radził sobie z Bartoszem Janeczkiem, a wprowadzony z ławki Grzegorz Szymański tylko dopełnił formalności.
Właściwie przez cały mecz, prócz drugiej partii zawodnicy Waldemara Wspaniałego zawsze byli o dwa-trzy punkty lepsi od rywali. Musieli jednak włożyć w to sporo wysiłku, bowiem Domex Tytan tylko czyhał na najmniejszy błąd gospodarzy. - Przyjechaliśmy tutaj z myślą o wygranej. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe zadanie, bowiem poprzednie pojedynki z Delektą rozstrzygały się w tie-brekach. Tym razem rzeczywistość na parkiecie była inna, bowiem bydgoszczanie dysponowali dobrą zagrywką oraz przyjęciem - podsumował Piotr Łuka.
Miejscowi swoją dobrą grę kontynuowali także w ostatniej partii, choć w końcówce zrobiło się nerwowo, kiedy kilka punktów z rzędu zdobył Janeczek (19:17). Czas wzięty przez opiekuna Delekty poskutkował, bowiem w ostatnich fragmentach Martin Sopko pozbawił rywali wszelkich złudzeń. - Jest o co grać - dodał Piotr Gruszka. - Liczymy na zajęcie piątego miejsca.Cieszymy się, że jest to już ostatni mecz w Łuczniczce, bowiem w tym sezonie w naszej hali gra układała się różnie. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli przy nas przez cały rok w trudnych momentach.
Delecta Bydgoszcz - Domex Tytan AZS Częstochowa 3:1 (25:20, 22:25, 25:19, 25:19)
Delecta Bydgoszcz: Gruszka, Pieczonka, Jurkiewicz, Lipiński, Konarski, Cerven, Dębiec (libero) oraz Sopko, Serafin, Wieczorek, Woicki, Szymański.
Domex Tytan: Nowakowski, Drzyzga, Janeczek, Wiśniewski, Gradowski, Kankaapanpaa, Zatorski (libero) oraz Łuka, Mikołajczak, Kardos.
MVP: Michał Cerven.