Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla podopiecznych Jerzego Strumiło, którzy objęli prowadzenie 4:0. Pierwszy punkt, zawodnicy Farta Kielc zdobyli po aucie siatkarza Trefla. Pierwszy set toczył się jednak cały czas pod dyktando gospodarzy, którzy po ataku Michała Żuka wyszli na prowadzenie 14:8, a po zatrzymaniu Sławomira Jungiewicza było już 17:10! Trener Farta, Dariusz Daszkiewicz starał się zatrzymać dominację gdańszczan poprzez branie czasów. To mu jednak nic nie dało i Trefl wygrał tą partię 25:17.
Lepiej dla zawodników gości przebiegał drugi set, w którym kielczanie od samego początku wyszli na prowadzenie po ataku Martina Sopko. Później walka toczyła się punkt za punkt, jednak wszystko musi mieć swój koniec. Siatkarze Trefla potrafili zdobyć trzy punkty z rzędu i z 8:8 zrobiło się już 11:8. To nie było jednak ostatnie słowo powiedziane przez siatkarzy ze stolicy województwa Świętokrzyskiego i po bloku Sopko na Andrzeju Skórskim doprowadzili do remisu 15:15! Gdańszczanom udało się jednak skontrować i doprowadzili do stanu 24:22. Kielczanie co prawda obronili pierwszą piłkę setową, jednak w drugiej bezbłędny był Daniel Wilk i po wyrównanym secie było już 2:0 dla nadmorskiej drużyny.
Trzeci set zaczął się nieźle dla Trefla Gdańsk. Gospodarze sobotniego spotkania szybko wyszli na prowadzenie 5:2 po znakomitej zagrywce Michała Żuka. Później jednak szybko stracili trzy punkty z rzędu i znowu zapowiadało się pasjonujące widowisko i takie właśnie było. Co prawda gdańszczanom udało się wyjść na prowadzenie 11:7, jednak zawodnikom z Kielc szybko udało się wyjść na remis 15:15. Gdańszczanie jednak grali swoje do samego końca i nie dali narzucić stylu gry kieleckiej drużynie. Set zakończył się zwycięstwem Trefla Gdańsk 26:24 i po pierwszym pojedynku finałowym to drużyna znad morza jest bliżej zwycięstwa w I lidze. Trzeba jednak pamiętać, że dopóki piłka w grze wszystko się może zdarzyć. Przekonały się o tym choćby zawodniczki Trefla Sopot, które mimo dwóch pierwszych zwycięstw w meczach z TPS-em Rumia, nie odniosły zwycięstwa w trzech ostatnich spotkaniach i nie awansowały bezpośrednio do PlusLigi kobiet. Podopieczni Jerzego Strumiło zrobią jednak wszystko, aby nie powtórzyć błędu swoich koleżanek, z którymi mają dzielić w przyszłym sezonie Halę na granicy Gdańska i Sopotu. Kolejne spotkanie Trefla Gdańsk z Fartem Kielce w niedzielę o godzinie 15:00.
Trefl Gdańsk - Fart Kielce 3:0 (25:17, 25:23, 26:24)
Składy:
Trefl: Wilk, Gorzkiewicz, Świrydowicz, Gomez, Żuk, Skórski, Żurek (libero) oraz Gajowczyk, Kaczmarek.
Fart: Jungiewicz, Zniszczoł, Sopko, Krzywiecki, Bielicki, Kozłowski, Zwaczyna (libero) oraz Drzyzga, Staszewski, Sukochev.