Michał Masny (kapitan ZAKSY): Nie jest ważne, że przegraliśmy pierwszego seta, gdyż później wróciliśmy do swojej gry. Pozostałe 3 sety graliśmy tak jak chcieliśmy i myślę, że zasłużenie wygraliśmy.
Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY): W pierwszym secie zaczęliśmy źle. Bez siły, bez woli walki. Nie wiem z czego to wynikało. Zaczęliśmy także od błędów w przyjęciu i zagrywce. Po tym secie rozmawiałem z zawodnikami. Powiedziałem, że powoli musimy „wejść” z każdym elementem. Przede wszystkim musimy poprawić przyjęcie. Z seta na set było co raz lepiej. W 3 i 4 secie wróciliśmy do gry, którą prowadziliśmy wczoraj, do naszej gry. Polega ona na dobrym przyjęciu, a wtedy rozgrywający ma w jak najlepszej sytuacji postawić naszych atakujących. Dzisiaj nam się to udało. Dopiero 2 kroki za nami. Teraz jedziemy walczyć do Rzeszowa.