Joanna Kuligowska: Gra białostoczanek była bardzo czytelna

Mimo pechowej porażki w pierwszym meczu, zawodniczki Centrostalu Bydgoszcz wróciły w Białymstoku do gry i pokonując miejscowy AZS, doprowadziły do wyrównania stanu konfrontacji, której stawką jest prawo walki o premiowane występami w europejskich pucharach miejsce piąte. MVP spotkania została Joanna Kuligowska.

Najbardziej wartościowa zawodniczka sobotniej potyczki pomiędzy ekipami AZS-u Białystok i Centrostalu Bydgoszcz, Joanna Kuligowska, mimo zdecydowanej wiktorii swojej ekipy, po pojedynku wciąż jeszcze wracała myślami do starcia sprzed siedmiu dni. Pechowa porażka w tie-breaku wciąż tkwiła w jej podświadomości. - Tydzień temu mecz całkowicie nam nie wyszedł. Zagrałyśmy, jakbyśmy nie były do niego w ogóle przygotowane - nie mogła odżałować ambitna przyjmująca. Kiedy jednak dotarły już do niej rozmiary sobotniego triumfu, do głosu dopuściła również optymizm. - Walka trwa do dwóch wygranych spotkań, więc czeka nas jeszcze niedzielny, rozstrzygający pojedynek - podkreśliła.

Kluczem do zwycięstwa siatkarek z Bydgoszczy był kąśliwy i niewygodny do odbioru serwis, z którym AZS nie mógł sobie poradzić. Zawodniczka pochwaliła jednak swoje przeciwniczki. Stwierdziła, iż nie zagrały na miarę swoich możliwości, zwracając uwagę na ich potencjał w przyjęciu. - Siatkarki AZS-u Białystok dysponują naprawdę dobrym przyjęciem i jeżeli nie odrzucimy ich zagrywką od siatki i zaprezentujemy się w polu serwisowym tak, jak tydzień temu, to nie mamy z nimi szans - Kuligowska nie miała wątpliwości. - Na szczęście w drugiej potyczce zrealizowałyśmy w tej materii nasze przedmeczowe założenia i zagrałyśmy w zagrywce agresywnie - dodała z wyraźną ulgą.

Konsekwencją dominacji w polu serwisowym był szczelny i dobrze grający na siatce blok. Bydgoszczanki punktowały nim aż 15 razy. - Efektywny, sprawiający sporo problemów w przyjęciu serwis powoduje, że znacznie łatwiej jest ustawić na skrzydłach blok. Dlatego też gra białostoczanek była bardzo czytelna - wyjaśniła Joanna Kuligowska, która zapisała na swoim koncie 3 punktowe bloki.

Siatkarka podkreśliła jednak, że niedzielny mecz powinien obfitować w większe emocje. Jego stawką będzie przecież prawo gry o piątą lokatę w PlusLidze Kobiet. Na swoje rywalki czeka już PTPS Piła. - Wydaje mi się, że w niedzielę możemy spodziewać się dobrej konfrontacji. Życzyłabym sobie, aby była ona dla mojego teamu zwycięska - zakończyła z uśmiechem MVP pojedynku.

Komentarze (0)