Zmiany w BKS nie tylko na ławce trenerskiej?

Po finałowej pogoni za Bankiem BPS Muszyna i zdobyciu złotego medalu mistrzostw Polski, w Bielsku-Białej wybuchła euforia. Jednak powoli musi ona opadać, rozpoczęło się bowiem okienko transferowe. Z klubu może odejść pierwszy szkoleniowiec, ale również zawodniczki, które stanowiły o sile zespołu w minionym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Mariusz Wiktorowicz objął stanowisko pierwszego szkoleniowca BKS-u w trakcie trwania rozgrywek, lecz wykonał powierzone mu zadanie w stu procentach, zdobył bowiem złoty medal mistrzostw Polski. Jednak ten sukces nie przekonuje szefa klubu do przedłużenia kontraktu, który wygasa w czerwcu. - Trener Wiktorowicz jeszcze trochę w głowie ma okres, gdy sam był zawodnikiem. Nie ma tego spokoju, co starsi trenerzy. Natomiast jest profesjonalistą teoretycznie, bo ma tytuł magistra AWF w kierunku siatkówka, oraz praktycznie - powiedział Dziennikowi Zachodniemu Czesław Świstak.

Z bielskiego klubu mogą odejść również zawodniczki, które stanowiły o sile zespołu w minionym sezonie i w dużej mierze przyczyniły się do zdobycia krążka z najcenniejszego kruszcu. Ważne umowy na rozgrywki 2010/2011 mają tylko: Natalia Bamber, Anna Barańska, Jolanta Studzienna, Anna Kaczmar, Eleonora Dziękiewicz i Berenika Okuniewska. - Część zawodniczek nie chce już u nas grać, dlatego musimy szukać nowych siatkarek - zdradził Świstak. Jednocześnie nie wykluczył, że zespół, oprócz zawodniczek z innych klubów, mogłyby uzupełnić najlepsze juniorki BKS.

Jednak obok dobrych wiadomości na temat umów, są również te złe. Kontrakty wygasają między innymi Helenie Horce, Agacie Sawickiej i Katarzynie Skorupie. Kwestii pozostania rozgrywającej bielskiego klubu oraz reprezentacji Polski towarzyszy chyba największe zainteresowanie. Czesław Świstak zdradził, że siatkarka pozostanie, jeśli nie otrzyma żadnych propozycji z zagranicznych drużyn.

Komentarze (0)