Daniel Castellani, który przejął kadrę narodową po Argentyńczyku Raulu Lozano, bardzo ciepło wypowiada się o swojej pracy z nią. - Na początku każdego zgrupowania rozmawiam ze wszystkimi siatkarzami. Wytyczamy sobie wspólne cele. Mówimy nad czym będziemy pracować i jak to zrobimy - zaznacza. - Zawodnicy mogą mnie krytykować. Tak samo całą organizację pracy i zgrupowania. Bo niby czemu nie? Jeśli coś im się nie podoba, to chcę to wiedzieć. Więcej, muszę to wiedzieć! - dodaje z całą stanowczością argentyński szkoleniowiec.
Siatkarze reprezentacji Polski mieli za sobą ciężki sezon ligowy i pucharowy. Jednak na odpoczynek nie mieli zbyt wiele czasu, gdyż teraz czeka ich sezon związany z występami w kadrze narodowej. Daniel Castellani przekonuje, iż po zawodnikach widać wielką ochotę do pracy. - Wiedziałem, że zawodnicy przyjadą do Spały zmęczeni, że każdego z nich będzie coś boleć. Tymczasem moje obawy okazały się nieuzasadnione. Byłem bardzo zaskoczony, bo czułem jak są zmęczeni po sezonie, ale już na pierwszym treningu dawali z siebie maksa - dodaje Argentyńczyk.
Castellani twierdzi, iż w jego zespole panuje znakomita atmosfera, a oprócz wytężonej pracy są chwile na żarty i śmiech. - Atmosfera jest świetna, bo wszyscy chcą pracować. I nie jest tak, że na moich treningach nie można pożartować i się pośmiać. Można, gdy jest ku temu moment. Bo jak się człowiek śmieje, to nie znaczy, że nie pracuje - to znaczy, że pracuje lepiej, skuteczniej. Ja sam często żartuję - wyznaje.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)