Piotr Gruszka: Bardzo fajna grupa do grania

W sobotę reprezentacja Polski, prowadzona przez Daniela Castellaniego, rozegra pierwsze spotkanie w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Rywalami Polaków będą Niemcy. W grupie D naszej kadrze przyjdzie się również zmierzyć z drużynami narodowymi Argentyny oraz Kuby.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentanci Polski zagrają w silnej i wyrównanej grupie. Piotr Gruszka jest szczególnie zadowolony z faktu, że będzie mógł powalczyć z kadrą Kuby. - Ja się bardzo cieszę, że w końcu jesteśmy w jednej grupie z Kubą. Patrząc od strony sportowej, to będzie bardzo groźny przeciwnik w tym roku dla wszystkich, a poza tym jeszcze nigdy w karierze nie grałem na Kubie i cieszę się bardzo, że będę mógł na nią polecieć. Mam nadzieję, że te podróże tak się ułożą, że wszystko będzie w porządku. Argentyna też próbuje robić coś fajnego i ma bardzo młodą drużynę. Zobaczymy, w jakiej formie będą Niemcy. To jest ogólnie bardzo fajna grupa do grania - powiedział w wywiadzie dla serwisu plusliga.pl.

W obecnym sezonie reprezentacyjnym najważniejszą imprezą dla podopiecznych Daniela Castellaniego są mistrzostwa świata we Włoszech. Polacy będą bronić tam srebrnego medalu wywalczonego przed czterema laty. - Na pewno trzeba sobie stawiać realne, ale jednocześnie wysokie cele. Nie możemy wychodzić z założenia, że zobaczymy, co będzie. Oczywiście w podtekstach tak będziemy mówić, bo nie wiemy co się wydarzy, ale chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy się dobrze przygotowali do mistrzostw świata. Patrząc z perspektywy czasu, ważne jest to, żebyśmy wszyscy byli przede wszystkim zdrowi, tak, żeby można było cały sezon w kadrze spokojnie przepracować. Istotne też, żebyśmy tworzyli taką grupę, którą tworzyliśmy choćby na ME w Turcji, gdzie widać było ten zespół. Oby nie było takich komentarzy i takiej atmosfery, że ten i ten na pewno będą grali w pierwszym składzie, bo inni w zespole źle się czują z taką świadomością. Takiego odczucia nikomu w zespole nie życzę, bo to jest bez sensu - dodał Piotr Gruszka na łamach portalu plusliga.pl.

Źródło artykułu: