Wnioski po dwumeczu z Niemcami - Michał Ruciak trzyma przyjęcie, bolączką atak

Jakie wnioski po obejrzeniu dwóch inaugurujących Ligę Światową pojedynków biało-czerwonych i przeanalizowaniu danych statystycznych oraz rankingów może wysnuć przeciętny kibic siatkówki? Odpowiedź nasuwa się w tym wypadku sama - przyjęcie trzyma nam Michał Ruciak, zaś cały team nie radzi sobie z atakiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Konkluzje, jakie nasuwają się po dwóch przegranych starciach z podopiecznymi Raula Lozano, nie wydają się zbyt optymistyczne. Pokrótce mówiąc, jedynym jasnym punktem w postawie biało-czerwonych jest przyjęcie. Niestety nie przekłada się to na naszą dyspozycję w ataku, która pozostawia wiele do życzenia, czego obrazem jest miażdżąca przewaga Niemców w liczbie oczek zdobytych atakiem w premierowym starciu (64 do 47).

Honor mistrzów Europy ratuje Michał Ruciak. Wg danych, które umieszczone zostały na oficjalnej stronie FIVB, przyjmujący, który na co dzień występuje w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, zajmuje aktualnie 3. pozycję w rankingu na najlepszych przyjmujących Ligi Światowej z wynikiem 65.71 proc. efektywnego przyjęcia. Pod tym względem wyprzedzają go jedynie Murilo Endres z Brazylii (80.95 proc.) oraz Oh-Hyun Yeo z Korei (73.33 proc.).

Na tym jednak kończą się dobre wieści dla polskich sympatyków volley'a. W ataku pozostajemy bowiem daleko w tyle za drużynami, które znajdują się obecnie w dobrej formie. Wśród pierwszych dwudziestek zawodników najlepiej punktujących, a także atakujących nie znajdziemy ani jednego siatkarza Daniela Castellaniego.

Komentarze (0)