Raul Lozano: Polacy są bardziej doświadczeni i zgrani niż Brazylijczycy

Pierwszy weekend Ligi Światowej przyniósł dwie porażki z reprezentacją Niemiec, którą prowadzi Raul Lozano. Pomimo słabej postawy reprezentantów Polski, argentyński szkoleniowiec widzi ich w roli faworytów do zdobycia złotego medalu na mistrzostwach świata. Jednocześnie jest przekonany, że są w stanie pokonać Brazylijczyków, od których są lepsi.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie dwie porażki z reprezentacją Niemiec, ale postawa polskich zawodników w tych meczach mogła rozczarować. Szkoleniowiec naszych pierwszych przeciwników nie wymienia Polaków w gronie faworytów do wygrania Ligi Światowej, ale tylko dlatego, że występuje w niej za bardzo osłabiony skład.

- Na mistrzostwach świata Polska wróci do gry, gdy odzyska nieobecnych Winiarskiego, Wlazłego, Zagumnego i Świderskiego. Znów będzie jednym z faworytów. Polska to teraz jedyny zespół na świecie, który ma tak mocnych, a równocześnie tak doświadczonych siatkarzy, mających na koncie grę w Lidze Światowej, mistrzostwach świata, igrzyskach i 2-3 mistrzostwa Europy - powiedział Raul Lozano. - Tak doświadczonego i zgranego zespołu nie ma nawet Brazylia - podkreślił. Jednocześnie dodał, że jego byli podopieczni mają szansę na pokonanie Brazylijczyków podczas mistrzostw świata.

W kadrze prowadzonej przez Daniela Castellaniego co roku szansę zaprezentowania się na arenie międzynarodowej dostają młodzi zawodnicy. Bartosz Kurek, który za czasów Lozano był tylko rezerwowym, pod opieką obecnego szkoleniowca nie tylko rozwinął swój talent, ale przede wszystkim miał duży udział w zdobyciu złotego medalu mistrzostw Europy. Lozano zauważył nowych zawodników w naszej kadrze, Patryka Czarnowskiego, Mateusza Mikę oraz... Kurka, którego zabrał na europejski czempionat w roku 2007.

- Czarnowski pokazał się z bardzo dobrej strony w obu meczach, był bardo szybki i solidny w każdym elemencie. Świeża polska krew to również Kurek, Bartman, Jarosz, Ruciak. Możdżonek też nie jest stary. Macie w czym wybierać - przyznał Raul Lozano.

Źródło artykułu: