Montreux Volley Masters: Amerykanki lepsze od Kuby i zagrają w finale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nawet liderka reprezentacji Kuby nie wiele mogła zdziałać w meczu z USA. Carcaces tradycyjnie już zdobyła najwięcej punktów w meczu, ale to Amerykanki zagrają w finale. Kluczem do zwycięstwa okazała się zagrywka, którą siały spustoszenie w przyjęciu rywalek. Te albo popełniały błędy, albo nadziewały się na blok. Zatem pozostaje im już tylko mecz pocieszenia, w którym, jeżeli wygrają, mogą zająć trzecie miejsce.

Bardzo ciekawy i zarazem wyrównany pojedynek stworzyły ekipy Kuby i USA. Co prawda w pierwszej odsłonie dość wyraźnie zwyciężyły Amerykanki, ale w kolejnych partiach Kubanki nieznacznie były gorsze. Nawet dobrze dysponowana na tym turnieju liderka Kuby, Kenia Carcaces nie była w stanie dać swojej ekipie zwycięstwa choćby w jednej partii, mimo że zdobyła najwięcej punktów w meczu - 17. Najpierw reprezentacja USA wygrała do 23, później na przewagi do 27. Tym samym to podopieczne Hugh McCutcheona zagrają w finale turnieju Volley Masters w szwajcarskim Montreux, a ich przeciwniczkami będą Chinki.

Kubanki, podobnie jak w meczu z Polską miały duże problemy w przyjęciu, popełniły znacznie więcej błędów od rywalek. Natomiast dużo kłopotów sprawiła im zagrywka Christy Harmotto. Amerykanka zaserwowała pięć asów. Przez niedokładne przyjęcie reprezentacja USA miała znacznie ułatwione zadanie w bloku. 12 razy udało im się zablokować atakujące przeciwniczek. Dlatego mimo, iż były gorsze w ataku, to i tak znalazły się w finale po zaledwie trzysetowym pojedynku.

Kuba - USA 0:3 (18:25, 23:35, 27:29)

Kuba: Rachel Sanchez, Yiian Clager, Liannes Castaneda, Kenia Carcaces, Yusidey Silie, Caridad Silva, Lisabet Arredondo (libero) oraz Wilma Salas, Yanelis Santos, Yoana Palacios.

USA: Ogonna Nnamani, Christa Harmotto, Cynthia Barboza, Jennifer Tomas, Mary Spicer, Megan Hodge, Nicole Davis (libero) oraz Tamari Miyashiro, Nicole Fawcett, Courtney Thompson.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)