LŚ: Kuba była za silna - relacja ze spotkania Polska - Kuba

Rozgrywki fazy grupowej Ligi Światowej zbliżają się ku końcowi. W niedzielę reprezentacja Polski zmierzyła się z zespołem narodowy Kuby. Polacy niestety przegrali 1:3 i nie mają już szans na awans do turnieju finałowego World League w Argentynie.

W tym artykule dowiesz się o:

Początek spotkania to walka punkt za punkt (2:2). Reprezentacja Polski na trzypunktowe prowadzenie wyszła po pomyłce w ataku Simona. Niemoc w ataku Kubańczyków przełamał dopiero Leon (6:3). Przyjezdnym udało się jednak doprowadzić do remisu po 7 dzięki blokowi na Jakubie Jaroszu. Ogromne problemy w przyjęciu sprawiała Polakom zagrywka Leona przez co nasza drużyna narodowa przegrywała już 8:11 i trener Daniel Castellani był zmuszony poprosić o czas. Na niewiele się to jednak zdało. Po przerwie przewaga Kubańczyków wzrosła do pięciu punktów (9:14). Sygnał do odrabiana strat polskiej kadrze dał skutecznym zbiciem Zbigniew Bartman. Na parkiecie pojawili się Bartosz Kurek, Michał Ruciak i Marcin Możdżonek. Czternaste "oczko" na koncie Polaków zapisał Jakub Jarosz (14:18), a efektownym blokiem popisał się Bartosz Kurek (15:20). Chwilę później przechodzącą nad siatką piłkę zaatakował Marcin Możdżonek i selekcjoner reprezentacji Kuby natychmiast wziął czas (18:22). Na kontrze punkt zdobył Simon i Kubańczycy mieli pierwszą piłkę setową (18:24). Pierwszą partię meczu wygrali siatkarze z Kuby 25:19.

Od mocnego uderzenia drugiego seta zaczął Zbigniew Bartman (1:0). Kubańczycy jednak szybko przejęli inicjatywę, dwukrotnie zatrzymali blokiem zawodników z Polski (1:3). Daniel Castellani bardzo wcześnie poprosił o czas dla swojej ekipy (2:5). Mimo popełnianych błędów, to zawodnicy trenera Samuelsa na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 5:8. Dobrze w ataku pokazał się Jakub Jarosz, a blokiem zapunktował Michał Ruciak (7:9). Przyjezdni dzięki swojej pewnej grze odbudowali przewagę nad polską drużyną (9:14). Trudny serwis Bartosza Kurka dała Polakom kontrę, którą nasz zespół wykorzystał. Chwilę później Kurek zdobył już punkt bezpośrednio z zagrywki i na tablicy świetlnej widniał wynik 13:16 dla Kuby. Potężnie ze środka zbił Marcin Możdżonek (17:19) i zapowiadał się zacięta końcówka seta. Kubańczycy wzięli jednak sprawy w swoje ręce i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa (22:25).

Trzecia partia była ostatnią szansą dla Polaków, by powalczyć jeszcze w tym meczu. Seta od błędu zaczęli siatkarze z Kuby. Wspaniałą obronę zaprezentował Paweł Zatorski, a punkt z ataku zdobył Piotr Gruszka i było 3:2 dla Polaków. Bardzo długą akcję zakończył blokiem Bartosz Kurek (4:4). Gdy w polu serwisowym stanął Paweł Zagumny, Polacy zaczęli budować przewagę nad Kubańczykami (8:6). Dopiero Leon przerwał dobrą serię naszych zawodników (10:7). Podopieczni Daniela Castellaniego bardzo poprawili swoją zagrywkę oraz zaczęli pewniej grać w ataku (15:10). Przeciwnicy polskiej reprezentacji zdołali zniwelować straty do dwóch "oczek" (18:16). Błąd w ataku Zbigniewa Bartmana sprawił, że już tylko jeden punkt dzielił Kubańczyków od wyrównania stanu rywalizacji w tym secie (21:20). Bartman zrehabilitował się za swój błąd chwilę później popisując się asem serwisowym (23:21). Uskrzydleni dopingiem publiczności Polacy wygrali tę odsłonę meczu 25:22.

Czwartego seta od prowadzenia 4:2 rozpoczęli siatkarze z Kuby i przez dłuższy czas utrzymywali dwupunktową przewagę nad kadrą Polski (5:7). Mimo bardzo dobrej gry Piotra Gruszki, Polacy nie mogli zmniejszyć start do Kubańczyków (9:11). Na drugą przerwę techniczną goście schodzili prowadząc już 16:12. Nie do zatrzymania był Cepeda (14:19). Kubańczycy w pełni kontrolowali przebieg gry i zmierzali do zwycięstwa w tym pojedynku (14:22). Błędy w polskiej ekipie sprawiły, że reprezentacja Kuby zwyciężyła 25:16 i cały mecz 3:1.

Polska - Kuba 1:3 (19:25, 22:25, 25:22, 16:25)

Polska: Paweł Zagumny, Zbigniew Bartman, Jakub Jarosz, Daniel Pliński, Patryk Czarnowski, Michał Bąkiewicz, Paweł Zatorski (libero) oraz Bartosz Kurek, Piotr Gruszka, Michał Ruciak, Marcin Możdżonek

Kuba: Wilfredo Leon, Joandry Leal, Osmany Roberto Camejo, Rolando Cepeda, Robertlandy Simon, Raydel Hierrezuelo, Keibir Gutierrez (libero) oraz Yoandri Díaz, Gustavo Leyva

MVP: Raydel Hierrezuelo

Komentarze (0)