LŚ grupa D: Gospodarze Final Six bez zwycięstwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kubańczycy mocnym akcentem zakończyli fazę interkontynentalną tegorocznej Ligi Światowej. W trzech setach pokonali Argentyńczyków, którzy byli w stanie stawić opór rywalom jedynie w drugiej partii. Tym samym gospodarze Final Six kończą etap grupowy Ligi Światowej bez zwycięstwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Kubańczyków Orlando Samuels Blackwood w ostatnim spotkaniu fazy grupowej rotował składem, by wszyscy jego zawodnicy mieli możliwość zdobywania doświadczenia przed Final Six. Dzięki świetnym serwisom Henry'ego Bella goście zdobyli pierwsze cztery punkty w pierwszej partii. Co prawda, Argentyńczycy zareagowali, chcąc przejąć inicjatywę, ale nie znaleźli sposobu na rozpędzonych rywali i gładko ulegli im 16:25. Druga odsłona była już zupełnie inna. Właściwie od początku do końca tego seta trwała walka punkt za punkt, ale to Kuba uzyskała ostateczną przewagę i wyszła na prowadzenie w meczu 2:0.

Oba zespoły kontynuowały dobrą grę w trzeciej partii, dostarczając emocji lokalnym kibicom. Ale to przyjezdni dysponowali inteligentniejszymi atakami, które pozwoliły im wygrać seta i całe spotkanie. Tym samym Kubańczycy zakończyli rundę interkontynentalną z tylko jedną porażką na koncie, a gospodarze Final Six - bez jakiegokolwiek zwycięstwa. - To był kiepski mecz dla Argentyny. W żadnym momencie nie mieliśmy kontroli nad jego przebiegiem. Nawet w drugiej partii, kiedy mieliśmy szanse ją wygrać - ale nie potrafiliśmy tego kontrolować. Nasze występy w fazie interkontynentalnej były złe. Teraz jednak musimy patrzeć do przodu. W ciągu najbliższych dziesięciu dni musimy bardzo mocno odmienić swoją grę, by zmierzyć się z Final Six z większymi szansami - mówił po porażce trener Javier Weber.

Argentyna - Kuba 0:3 (16:25, 24:26, 19:25)

Argentyna: Arroyo (2), Ocampo (3), Scholtis (6), Spajic (3), Garcia (9), De Cecco (1), Gonzalez (libero) oraz Uriarte (1), Blanco Costa (1), Quiroga (4), Conte, Pereira (4).

Kuba: Leon (4), Cepeda (12), Bell (10), Simón (11), Mesa (11), Díaz (3), Gutierrez (libero) oraz Leyva, Hierrezuelo.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)