Polskie siatkarki odniosły drugie zwycięstwo w World Grand Prix. W spotkaniu z Dominikaną wyróżniła się libero biało-czerwonych - Paulina Maj, która wysłuchała wiele pochwał za swój występ. - Swoją grą staram się pomóc dziewczyną na boisku i cieszę się, że to wychodzi - odpowiada skromnie.
Nowa libero klubu z Sopotu podkreśla, że w sobotniej konfrontacji przyjęcie stało na wyższym poziomie niż dzień wcześniej dzięki wsparciu Karoliny Kosek, która zastąpiła nominalną atakującą, występującą na tej pozycji - Joannę Kaczor. - Przyjmowanie we dwie zawodniczki na tym poziomie jest niezwykle trudnym zadaniem. W pierwszym meczu było troszeczkę gorzej, ale w sobotę miałyśmy do pomocy Karolinę i we trzy było lepiej, a komfort ogromny. Jeśli dalej tak będziemy przyjmować, to będzie dobrze wróżyć na przyszłość - dodała na antenie Polsatu Sport.
- Byłyśmy trochę zdenerwowane meczami w Polsce. W zeszłym roku było gorzej. Punkty i zwycięstwa uskrzydlają. Oby w Chinach i Japonii było jeszcze lepiej - kontynuuje.
Popularna Maja nie ma wątpliwości jaki czynnik miał decydujący wpływ na postawę zespołu. - Przy takiej publiczności można grać i się bawić. Oni są fantastyczni. Oby więcej turniejów w Polsce! - kończy.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)