Mariola Zenik: Jestem gotowa na każde rozwiązanie

Z pewnością dla wielu sympatyków brak Marioli Zenik na pozycji libero podczas turnieju w Gdyni był sporym zaskoczeniem. Jednak podstawowa libero reprezentacji Polski oddała miejsce w reprezentacji Paulinie Maj. Mariola Zenik nie składa jednak broni i walczy o powrót na swoją pozycję.

Mateusz Minda
Mateusz Minda

Podczas turnieju w World Grand Prix w Gdyni, dotychczas podstawowa libero Mariola Zenik, pokazywała się kibicom jedynie na krótkie zmiany, ta sytuacja była spowodowana problemy zdrowotnymi z którymi zmagała się polska zawodniczka. -Miałam długą, dwumiesięczną przerwę w treningach. To nie było jednak moje widzimisię. Potrzebowałam kilku tygodni, żeby się podleczyć. Od dłuższego czasu miałam problemy ze zdrowiem, ale rozgrywki goniły rozgrywki i nie było możliwości, żeby zająć się tym w trakcie sezonu - mówi na łamach Przeglądu Sportowego Mariola Zenik.

Czy jest szansa, że popularna "Barbie" jeszcze wystąpi podczas tegorocznego WGP? - Powolutku staram się dojść do poprzedniej dyspozycji. Mam nadzieję, że jeszcze w Grand Prix dostanę szansę zaprezentowania się na swojej pozycji.

Mariolę Zenik nie zaskoczyła również taktyka zastosowana przez trenera Jerzego Matlaka, dla doświadczonej libero nie jest to coś nowego bowiem w systemie na dwie przyjmujące już grała. - Mnie nowy system na pewno nie zaskoczył. Kiedy reprezentację prowadził Andrzej Niemczyk już tak próbowałyśmy grać. Jest za wcześnie żeby oceniać jak sprawdza się nowy system, tym bardziej że trener nie zawsze go stosuje. W meczach z Dominikaną i USA znowu zagrały dwie nominalne przyjmujące Karolina Kosek i Ania Barańska. Asia Kaczor wróciła na atak. Wygląda na to, że taktyka - grać na dwie czy trzy przyjmujące - zależeć będzie od rywala, z którym się zmierzymy, a także od tego co same będziemy zamierzały grać. Ja jestem gotowa na każde rozwiązanie - dodaje z pewnością polska libero.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×