Trener Jerzy Matlak przed meczem zapowiadał, że szykuje dla Japonek niespodziankę, która ma przesądzić o wygranej biało-czerwonych. Cudowną bronią miała okazać się Joanna Kaczor, która spotkanie wyjątkowo zaczęła na ławce rezerwowych. Niestety pomysł polskiego szkoleniowca nie wypalił. Nasze reprezentantki w pierwszych dwóch setach nie potrafiły znaleźć sposobu na znakomicie broniące Japonki. Po trzecim secie wydawało się, że nasza drużyna zdoła wrócić do gry. Decydujący okazał się jednak początek ostatniej partii. Gospodynie rozpoczęły bowiem od prowadzenia 8:0!
Japonia - Polska 3:1 (25:19, 25:21, 19:25, 25:16)
Japonia: Takeshita, Inoue, Yamamoto,Yamaguchi, Kimura, Sakoda, Sano (libero), oraz Ishida, Ino, Ebata, Araki.
Polska: Skorupa, Kosek, Bednarek-Kasza, Skowrońska, Barańska, Gajgał, oraz Zenik (libero), Okuniewska, Szczurek, Sadurek, Kaczor.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
na Instagramie 
na Facebooku 
