WGP: Pewny triumf Włoszek, nielekkie zwycięstwo Japonek - po pierwszym dniu turnieju w Tokio

Anna Dmochowska 20 Sierpnia 2010, 15:48

W początkowej fazie pierwszego seta walka toczyła się wyrównanie, ale szybko trzypunktowe prowadzenie uzyskały Włoszki dzięki błędom rywalek i skutecznemu blokowi Jenny Barazzy na Manon Flier. Jednak po drugiej przerwie technicznej Holenderki otrząsnęły się i zbliżyły do podopiecznych Massimo Barboliniego na jedno oczko. Kilka dobrych ataków Lucii Bosetti przywróciło czteropunktową przewagę Włoszek (22:18), ale zespół Avitala Selingera wyrównał stan rywalizacji (24:24). Ostatecznie partię zakończył autowy atak Flier.

Kolejne sety zaczynały się bliźniaczo podobnie do pierwszej. W obu odsłonach dopiero na drugiej przerwie technicznej Włoszki zyskiwały 3-4-punktową przewagę, w czym swoimi błędami skutecznie pomagały im rywalki. W drugiej partii Holenderkom od stanu 20:15 udało się zdobyć tylko jedno oczko, a seta zakończył atak najlepiej punktującej w spotkaniu Sereny Ortolani. W ostatniej zaś odsłonie niedokładna gra Pomarańczowych pozwoliła siatkarkom z Półwyspu Apenińskiego zwiększyć prowadzenie z 16:13 do 22:13. Mecz atakiem ze skrzydła zakończyła Bosetti.

Włochy - Holandia 3:0 (29:27, 25:16, 25:15)

Włochy: Brazza (12), Ortolani (16), Lo Bianco (3), Del Core (10), Bosetti (9), Gioli (7), Merlo (libero) oraz Crisanti, Arrighetti.

Holandia: Huurman (5), Staelens (10), Grothues (9), Wnesink (5), Flier (14), Dijkema (2), van Tienen (libero) oraz de Kruijf, Stam, Koolhaas, Blom.

Japonki zaczęły spotkanie od mocnego uderzenia i prowadzenia 6:1 w pierwszym secie. Atak Kaori Inoue, a następnie jej świetny blok na Dahiana Burgos pozwoliły utrzymać przewagę, która tuż po drugiej przerwie technicznej wzrosła do ośmiu oczek (17:9). Kolejne skuteczne i efektowne bloki i ataki oraz punktowe zagrywki pozwoliły gospodyniom wyjść na prowadzenie 23:15. Reprezentantki Dominikany myliły się zbyt często, by zniwelować straty - i to właśnie dwukrotna pomyłka zakończyła tę odsłonę.

W drugim secie Dominikanki błędy w przyjęciu i na zagrywce niwelowały blokiem, dzięki czemu szybko odrabiały straty i mogły utrzymywać kontakt punktowy z rywalkami właściwie przez całą partię. Problemy Japonek w polu serwisowym w końcówce dały przewagę siatkarkom z Ameryki Środkowej, a atak Jeoselyny Rodriguez zamknął seta. Błędy po obu stronach siatki na początku trzeciej odsłony pozwoliły niwelować różnicę punktową podopiecznym Marcosa Kwieka. Siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni szybko odzyskiwały przewagę, która szybko wzrosła do 10 oczek. Powrót do gry zapewniła Dominikankom świetną dyspozycją w polu serwisowym Cindy Rondon. Z rozpoczętym w ten sposób pościgiem zespołu z Ameryki Łacińskiej nie mogły poradzić sobie gospodynie, którym nie udawało się skutecznie wyprowadzić ataku. W ten sposób doszło do emocjonującej końcówki, którą rozstrzygnąć musiała gra na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowały Japonki, a ostatni punkt w tej osłonie podarowała im Lisvel Eve Mejia.

Ostatnia partia zaczęła się wyrównanie, lecz znów dość szybko kilkupunktowe prowadzenie uzyskały gospodynie (12:8). Obie ekipy popełniały sporo błędów, ale dwa asy serwisowe Akiko Ino zwiększyły przewagę do pięciu punktów (18:13). Od tej pory Japonki przejęły pełną kontrolę nad rywalizacją, a błąd Eve w przyjęciu pozwolił zakończyć mecz Mai Yamaguchi.

Japonia - Dominikana 3:1 (25:15, 23:25, 31:29, 25:20)

Japonia: Takeshita (1), Inoue (18), Yamamoto(9), Yamaguchi (17), Kimura (16), Ebata (7), Sano (libero) oraz Ino (3), Matsura, Araki (3), Ishida (5).

Dominikana: Burgos (13), Eve (18), Arias (1), Echenique, Rondon (8), Mambru (4), Caso (libero) oraz Fersola (12), Binet, Marte, Rodriguez (2), Nuñez (7).

Plan drugiego dnia turnieju grupy I w Tokio (Japonia): 21.08. (sobota) 7:00 Dominikana - Holandia 10:00 Japonia - Włochy

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.