Jerzy Matlak: Musimy podróżować w lepszych warunkach

Trener reprezentacji Polski, Jerzy Matlak po podróży z Tajpej do Ningbo, która trwała 12 godzin był niezadowolony z warunków, w jakich nasze siatkarki musiały docierać do tego miejsca. - Ktoś w FIVB chyba nie wierzył w nasz awans do turnieju finałowego wybierając nam taką podróż - stwierdził na łamach PS.

Bardzo długą i niezwykle wyczerpującą podróż odbyły polski siatkarki z Tajpej do Ningbo. Wszystko trwało 12 godzin. Zdaniem szkoleniowca naszej kadry na takie imprezy nie powinno się podróżować w takich warunkach. Stwierdził także, że skoro reprezentacja musiała docierać do Chin w taki sposób to znaczy, że ktoś z FIVB nie wierzył w awans Polski do turnieju finałowego. Docierając do Szanghaju zawodniczki Jerzego Matlaka musiały jechać jeszcze autokarem. W ten oto sposób poniedziałkowy planowany trening nie doszedł do skutku. Za to szkoleniowiec biało-czerownych porozmawiał z siatkarkami. Rozmowy miały charakter mobilizujący. Trener wypowiedział się na temat spotkania z Brazylią, które przegrałyśmy gładko 3:0. - Nie może być tak, że trzy, cztery siatkarki walczą o każdą piłkę a reszta zespołu przechodzi obok gry - stwierdził.

Najlepiej w tym meczu zaprezentowała się Anna Barańska. Matlak przed wyjazdem miał też inny problem. Na uraz narzekały dwie rozgrywające Milena Sadurek oraz Katarzyna Skorupa. Rozważano przylot do Chin Joanny Wołosz, lecz ta opcja została wykluczona, bowiem obie zawodniczki czują się już lepiej. - Mam nadzieję, że ich problemy zdrowotne to czas przeszły i obie wytrzymają trudy pięciodniowego turnieju - zapowiedział.

Po raz drugi w historii biało-czerwone wystąpią w turnieju finałowym WGP. Za pierwszym razem, pod wodzą Marco Bonnity w 2007 roku zajęły ostatnie, szóste miejsce. Celem na tegoroczny finał jest oczywiście wyższa lokata. - Teraz nie może już być gorzej. Wierzę, że zespół podejmie walkę i z Chin wrócimy z lepszym wynikiem - powiedział szkoleniowiec naszej kadry.

Program reprezentacji Polski na finał WGP:

Środa:

USA - Polska godz. 7.00

Czwartek:

Polska - Brazylia 9.30

Piątek:

Chiny - Polska 13.30

Sobota:

Japonia - Polska 7.00

Niedziela:

Polska - Włochy 9.30

Źródło artykułu: