Przed siatkarzami Dariusza Luksa tydzień treningów w Gdańsku, a następnie turnieje (pierwszy już 3 września w Radomiu). Jak zawodnicy spędzą ostatnie dni przygotowań? - Czekają nas jeszcze pewne sprawdziany wytrzymałościowe na stadionie. Dodatkowo cały czas będziemy pracować na siłowni. Jednak będziemy już wprowadzać coraz więcej treningu technicznego na sali, a coraz mniej fizycznego. W tym tygodniu może to być jeszcze 50:50, jednak w ostatnim okresie będzie to jakieś 70% treningu technicznego i 30% fizycznego - mówi szkoleniowiec, który trenuje z drużyną zaledwie cztery tygodnie. Zawodnicy jednak w samych superlatywach wypowiadają się o współpracy. - Bardzo się cieszę, że tak mówią, ale życzyłbym sobie aby takie wypowiedzi dochodziły do mnie po sezonie - żartuje Dariusz Luks.
- Dawno nie pracowałem z tak ambitną drużyną. Trenowaliśmy bardzo ciężko na hali i siłowni, ale nikt nie marudził. Jeden drugiego motywował do pracy i to jest ważne, że kształtuje się tutaj zespół. Dla mnie to podstawa - podkreśla trener drużyny, która ma ogromną ochotę na awans do PlusLigi. W poprzednim sezonie ekipa z Gdańska musiała obejść się smakiem. Jak będzie teraz? - Stary sezon mnie nie interesuje. Dla nas w tym roku mistrzostwem Polski będzie awans do PlusLigi. To jak złoty medal, tyle że w niższej klasie rozgrywkowej - dodał na koniec trener.