Anna Podolec powraca do Bielska-Białej, w którym spędziła nie małą część swojej kariery siatkarskiej. Grała w tym klubie w latach 2003-2007, aby wyjechać za granicę - najpierw do Rosji, a potem do Włoch. Podolec grała w klubach Bałakowskaja Bałakowo oraz Asystelu Novara. W Novarze nie zagrała wiele, gdyż z występów wyeliminowała ją kontuzja barku, a potem kolana. Teraz siatkarka jest już po operacji kolana i przechodzi rehabilitację. Powoli wraca do pełnej sprawności. - Jestem już sześć miesięcy po operacji kolana. Dobiega końca rehabilitacja i wszystko przebiega zgodnie z planem. Zaczynam biegać, skakać i pracuję nad odbudową mięśni. Wszystko jest zatem na dobrej drodze - przekonuje Podolec.
Jakie były kulisy transferu tej atakującej do BKS Aluprof Bielsko-Biała? - Dostałam propozycję z kilku polskich klubów i po analizie zdecydowałam się na podpisanie kontraktu z zespołem z Bielska-Białej. Gdy odchodziłam stąd do Rosji powiedziałam dyrektorowi klubu, że w przypadku powrotu do kraju ofertę z tego klubu rozważę w pierwszej kolejności. Oczywiście, że jakiś sentyment do miasta i do zespołu pozostał, bo przecież tu przeżyłam wspaniałe lata swojej kariery i zdobywałam z drużyną cenne trofea - wyznaje siatkarka, która z BKS święciła mistrzostwo Polski i dwa razy sięgała po Puchar Polski.
Jakie są oczekiwania Anny Podolec przed nadchodzącym sezonem ligowym i pucharowym? - Chcę przede wszystkim wrócić do siatkówki i to jest mój podstawowy cel. Wiadomo, że jako zespół mamy wyznaczone wysokie cele i będziemy dążyć do tego, aby je zrealizować - mówi siatkarka.