Teoretycznie do dwudziestego lipca wszystkie kluby biorące udział w rozgrywkach pod egidą PZPS były zobligowane do przesłania kompletu dokumentów o wydanie licencji na grę w lidze. W dotychczasowych posiedzeniach Komisji do spraw wydawania licencji , takowej nie uzyskał Joker, który obok PTPS jest siatkarską wizytówką Piły. Zapewne mało osób jest zdziwionych takim obrotem sprawy. Przypomnijmy, iż ze względu na dług wobec związku, podobne problemy klub miał dokładnie przed rokiem.
Pilscy działacze na finiszu ligi w minionym sezonie, chcieli zwietrzyć szansę i spróbować wejść do ekstraklasy. W kuluarach mówiło się o koncernie energetycznym, który był zainteresowany takim obrotem sprawy. Jednak w decydujących spotkaniach z Fartem Kielce zakończyło się trzema porażkami i z planów wyszły nici. Za to zawrzało w szatni, tuż po ostatnim spotkaniu. Rozgoryczone były obie strony, czyli zawodnicy jak i działacze. Przeszkodą najprawdopodobniej były ówczesne problemy finansowe Jokera. Obie strony zarzucały sobie wówczas brak profesjonalizmu.
Pierwotnie po sezonie cała dwunastka miała pożegnać się z klubem. Ostatecznie pozostali z niej: Radosław Zbierski oraz kapitan zespołu Witold Chwastyniak. Za to największą sensacją jest odejście trenera Rolanda Dembończyka, którego zasługą był między innymi awans drużyny z drugiej do pierwszej ligi. Obecnie zespół prowadzi Jarosław Kubiak, autor sukcesów młodzieżowych Jokera, którego wspomaga były libero pierwszego zespołu Dariusz Krajewski.
Z Trefla Gdańsk na rozegranie ściągnięto Macieja Gorzkiewicza, z Morza Szczecin wrócił do Piły Paweł Kaczorowski. Zespół uzupełniono zawodnikami przyszłościowymi, takimi jak chociażby MVP ostatnich Mistrzostw Polski Juniorów - Mateuszem Malinowskim, czy też Łukaszem Ożarskim i Mateuszem Januszewskim. Cała trójka to wychowankowie pilskiego klubu. Na środku zagrają Damian Schulz i Jakub Kowalczyk. W ataku ma brylować Patryk Strzeżek, mający na koncie grę w Resovii Rzeszów. Drugim rozgrywającym będzie Jakub Radomski a kadrę zamyka kolejny wychowanek Jokera, przyjmujący Mateusz Jasiński.
Wyniki pierwszego turnieju towarzyskiego, w którym udział brał pilski zespół na początku września, nie były korzystne. Spotkania z Jadarem Radom, Duklą Liberec i Treflem Gdańsk zakończyły się tęgim laniem. Pilanie nie ugrali nawet seta, wysoko przegrywając w poszczególnych partiach. To już zapewne sugeruje, iż klub w tym sezonie powalczy o bezpieczny środek tabeli, by uniknąć spadku. Nie wiadomo też, czy do ligowego startu na stanowisku pierwszego trenera dotrwa Jarosław Kubiak, bowiem nieoficjalnie o prowadzenie zespołu ubiegał się chociażby Krzysztof Janczak. A z przeszłości znamy już przypadek, gdzie szkoleniowiec młodzieży prowadził pierwszy zespół jedynie kilkanaście dni, by później zostać zastąpionym przez Dembończyka. W poprzednim roku na młody skład postawiło Morze Szczecin, co zakończyło się spadkiem z ligi. Zapewne pilanie będą chcieli za wszelką cenę uniknąć takiego scenariusza. Start ligi za niespełna dwa tygodnie, teoretycznie Joker rozpocznie zmagania w Będzinie z beniaminkiem ligi MKS MOS. Teoretycznie, bowiem wciąż czeka na przyznanie licencji.