Eliteski Skawa AZS UEK Kraków w poprzednim sezonie występowała na drugoligowych parkietach i wywalczył awans na zaplecze PlusLigi Kobiet. - W zeszłym sezonie cel był prosty. Nie mieliśmy wyboru, musieliśmy awansować - powiedział Tomasz Klocek. - Teraz nie wieszamy już poprzeczki tak wysoko. W pierwszej kolejności zadowolimy się utrzymaniem w I lidze kobiet, czyli po rundzie zasadniczej musimy zająć miejsce w pierwszej ósemce. Będzie to już dla nas wielki sukces. Jednak po cichu liczymy, że w trakcie sezonu rozwiniemy się do takiego poziomu, że będziemy w stanie walczyć o awans. Mamy nadzieje grać jak równy z równym, z ekipami w ostatniej fazie play-off - dodał trener AZS UEK Kraków.
Według Klocka trzy zespoły są głównymi faworytami do awansu. Jednak ma nadzieje, że jego siatkarki będą w stanie sprawić niespodziankę i włączyć się do walki o najwyższą klasę rozgrywkową. - Powszechnie uznaje się, że w lidze jest trzech głównych faworytów - Murowana Goślina, AZS KSZO Ostrowiec Św. oraz PTPS Piła - powiedział szkoleniowiec UEK. - Przed sezonem mogliśmy zmierzyć się tylko z KSZO i nie potrafiliśmy wygrać, a więc potwierdza się, że jest to mocna ekipa, ale uważam, że na późniejszym etapie rozgrywek nie jesteśmy bez szans. Duże wzmocnienia poczyniły PLKS Pszczyna oraz Silesia Volley, ale przedsezonowe sparingi pokazały, że są to ekipy w naszym zasięgu.
Jak się okazuje, receptą na dobry wynik w I lidze kobiet mają być siatkarki, które jeszcze w zeszłym były w kadrze zespołów z ekstraklasy. - Niemal wszystkie drużyny wzmocniły się przed tym sezonem i posiadają przynajmniej jedną zawodniczkę, która występowała w PlusLidze Kobiet. PTPS Piła ma takich siatkarek najwięcej, ponieważ zrezygnowała z najwyższej klasy rozgrywkowej i oddała swoje miejsce - stwierdził Klocek. Jednak, czy te słowa się potwierdzą dopiero się okaże. W końcu, Chemik Police, który raczej nie dysponuje budżetem, który pozwala na takie transfery, w ubiegłym sezonie walczył o PlusLigę Kobiet i odpadł dopiero w ostatniej fazie rozgrywek.
Awans AZS-u UEK Kraków ma przełożyć się na zainteresowanie tym klubem wśród kibiców. Taką nadzieję ma przynajmniej Roman Niestrój, Rektor UEK. - Nie ukrywam, że mało kibiców przychodziło na mecze Skawy UEK Kraków w II lidze - stwierdził Niestrój. - Mam nadzieję, że awans drużyny o klasę wyżej stanowi taki silny punkt dla zainteresowania się szerszej publiczności zmaganiami naszych siatkarek. Oczywiście podejmiemy dodatkowe działania promocyjne, by przyciągnąć ludzi na spotkania ligowe. Staramy się także zainteresować tą drużyną naszych studentów. Już w zeszłym sezonie powstało coś, co można nazwać klubem kibica, ale mimo wszystko staramy się rozszerzyć to pole zainteresowań. Kolejne doniesienia o zbliżających się pojedynkach, czy wynikach zespołu z pewnością przełoży się na wzrost frekwencji - zakończył. Podobnego zdania jest kapitan zespołu Sandra Biernatek i podkreśla jak ważne jest wsparcie kibiców w trakcie meczów. - Bardzo nam pomaga doping studentów Uniwersytetu Ekonomicznego, a także dzieci, które przychodzą od naszej koleżanki ze szkoły. Takie wsparcie dodaje nam sił na parkiecie - stwierdziła.